Co jakiś czas docierają do nas wieści o zatrważająco niskich emeryturach polskich gwiazd. Ze względu na naturę ich profesji, składki odkładane przez artystów na fundusze emerytalne czy ubezpieczeniowe często bywają znacznie niższe niż u przeciętnego Polaka, choć na wysokość zarobków w show biznesie nie mają raczej co narzekać. Niekiedy jednak kwoty, które oferuje gwiazdom ZUS, potrafią naprawdę przyprawić o zawroty głowy. Swoim wyliczeniem właśnie podzielił się z fanami Marek Piekarczyk. Nie jest dobrze.
W rozmowie z magazynem "Party" muzyk pochwalił się, że gdyby zechciał w tej chwili cieszyć się błogą emeryturą, musiałby nauczyć się wyżyć za całe kilka złotych (!) miesięcznie...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nigdy nie będę na emeryturze, może dlatego, że nie płacę składek na fundusze emerytalne - przyznaje na wstępie Piekarczyk. - Płacę natomiast składki do ZUS. Niedawno dostałem zawiadomienie, że jeśli teraz przeszedłbym na emeryturę, to wypłacano by mi co miesiąc… 7 złotych 77 groszy. Oprawiłem ten list w ramkę i powiesiłem na ścianie
Na szczęście artysta w wieku 71 lat może się pochwalić wspaniałym zdrowiem i nie zapowiada się, aby miał w najbliższym czasie skończyć z koncertowaniem.
Bozia mnie kocha i nie odbiera mi możliwości. Wprost przeciwnie, dostaję więcej. Jestem stary już dziadek i już nie mogę biegać. Kiedyś biegłem półtorej minuty na dworzec, teraz trzy - powiedział muzyk w rozmowie z "Party".
Przypomnijmy: Widzowie "The Voice of Poland" masakrują Marka Piekarczyka: "Po dzisiejszym odcinku STRACIŁAM DO PANA SZACUNEK"