Od dwóch tygodni w Telewizji Polskiej zachodzą rewolucyjne zmiany. Minister Bartłomiej Sienkiewicz powołał nową radę nadzorczą, a następnie - po wecie prezydenta do ustawy okołobudżetowej - postawił państwowe spółki medialne w stan likwidacji. Poseł KO Dariusz Joński ujawnił z kolei zarobki dotychczasowych szefów telewizji publicznej. Tak ogromnych kwot chyba nikt się nie spodziewał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W TVP zachodzą też ogromne zmiany personalne. Wielu dotychczasowych pracowników otrzymało wypowiedzenia, a na ich miejsce pojawili się dziennikarze znani m.in. ze współpracy z TVN czy Polsatem. Pewnym zaskoczeniem jest wiadomość o zwolnieniu Marka Sierockiego, który z Telewizją Polską był związany od lat 80. Współtworzył m.in. materiały w "Teleexpressie", prowadził "Szansę na Sukces", był dyrektorem artystycznym Festiwalu w Opolu, a także komentował Eurowizję.
Sierocki zdradza, co będzie teraz robił
W piątek dziennikarz potwierdził informację o rozstaniu z Telewizją Polską i zdradził, czym się teraz zajmie. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Fakt", umowa Sierockiego z TVP była podpisana do końca tego roku i nie zdecydowano się jej przedłużyć. W rozmowie z tabloidem dziennikarz opowiedział o swoich planach.
Na pewno sobie odpocznę, nie mam na razie żadnych planów - wyznał.
Sierocki raczej nie będzie się jednak nudzić, bo prowadzi kilka audycji w radiu "Plus".
Skupię się na radiu. To jest moja praca - mówi lakonicznie.
Żałujecie, że nie zobaczycie go już w TVP?