Tego nikt nie mógł się spodziewać. W nowym wywiadzie dla Plejady legendarny dziennikarz muzyczny Marek Sierocki przyznał właśnie, że 1,5 roku temu zdiagnozowano u niego raka prostaty. Dziennikarz przyznał, że regularnie poddawał się badaniom kontrolnym, dlatego też diagnoza była dla niego tym większym szokiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakiś czas temu moje postrzeganie świata się zmieniło. Patrzę na wszystko z zupełnie innego puntu widzenia. Półtora roku temu dowiedziałem się, że mam nowotwór prostaty. Byłem w szoku, zwaliło mnie to z nóg. Regularnie się badałem i zawsze miałem dobre wyniki. Nie miałem żadnych objawów. Nic nie wskazywało na to, że jestem chory. Nawet poziom PSA miałem prawidłowy. Gdy usłyszałem diagnozę, całe życie przeleciało mi przed oczami. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego akurat mnie to spotkało i czy uda mi się pokonać tę chorobę - opowiedział Plejadzie dziennikarz.
"Ostatnia" podróż Marka Sierockiego
W rozmowie z Michałem Misiorkiem Sierocki otwarcie przyznał, że rak napawał go strachem. Specjalnie przed operacją wycięcia guza zorganizował więc wycieczkę do swojego ulubionego miejsca. Obawiał się, że więcej może już go nie zobaczyć.
[Bałem się]. Dlatego tydzień przed operacją poleciałem do Barcelony, czyli miejsca, które kocham. Odwiedziłem wszystkie ulubione tapas bary i poszedłem na mecz FC Barcelony. Z tyłu głowy miałem myśl, że to może być mój ostatni wyjazd w życiu.
Dziennikarz podkreślił, że nowotwór wykryto we wczesnej fazie tylko i wyłącznie dlatego, że regularnie poddawał się badaniom profilaktycznym. Teraz zamierza wykorzystać swoje doświadczenie, aby zachęcić mężczyzn do pilniejszego monitorowania swojego stanu zdrowia.
Przypomnijmy: Nawet Marek Sierocki był zaskoczony zwycięstwem Blanki? Wyciekło nagranie z jego WYMOWNĄ REAKCJĄ... (WIDEO)
Jak obecnie czuje się Marek Sierocki?
Dziennikarz oznajmił przy okazji, że teraz nie musi już martwić się chorobą, choć wciąż jest pod opieką lekarzy.
Co dwa miesiące chodzę na kontrolne badania. (…) Na szczęście, na razie wszystko jest w porządku. Ale trudno mi zupełnie nie myśleć o tym, co będzie, gdy choroba wróci. Nowotwór prostaty jest cichym zabójcą mężczyzn. Często przerzuca się na kości i różne inne miejsca. Sami lekarze powtarzają, że tak naprawdę wciąż mało wiemy o tym nowotworze.