Pod koniec ubiegłego roku Margaret niespodziewanie ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że ze względu na swoje zdrowie psychiczne musi wycofać się z życia publicznego. Tak też zrobiła i zniknęła na kilka dobrych miesięcy. Co jednak ciekawe, choć Margaret rzeczywiście miała dłuższą przerwę od zawodowych zobowiązań, to w tym właśnie czasie zdążyła między innymi... wyjść za mąż. I przypomnijmy w tym miejscu, że nie była to taka zwyczajna uroczystość.
Później 28-latka i jej świeżo upieczony małżonek KaCeZet założyli wytwórnię muzyczną, co już wtedy wzbudziło spekulacje, iż Margaret lada moment powróci z nową muzyką. Mało osób było więc chyba zaskoczonych, gdy w pierwszej połowie marca Jamroży na antenie newonce.radio zaprezentowała światu nową piosenkę, a kilka dni później teledysk do kolejnego utworu.
Wnioskujemy więc, że Margaret chciałaby powrócić już do pełnoetatowego muzykowania, ale niestety na przeszkodzie stoi zbierająca coraz większe żniwo pandemia koronawirusa. Jamroży, podobnie zresztą jak większość Polaków, grzecznie siedzi w domu i dostosowuje się do wszelkich zaleceń władz rządzących. Nie może też chyba narzekać na nudę i samotność, gdyż na "domowej kwarantannie" towarzyszy jej KaCeZet.
Stroniące raczej od przesadnego chwalenia się prywatnością małżeństwo postanowiło tym razem miło zaskoczyć fanów. Margaret i KaCeZet pochwalili się bowiem na instagramowych profilach zdjęciami z ogródka, na których w dresiarskich stylizacjach tulą się na ławeczce.
Zaprosilibyśmy was na grilla, ale... - zażartowali.
Wnioskując po komentarzach, ich fani wpadli w niemały zachwyt i to w szczególności na widok całuśnej fotki, która ukazała się na profilu KaCeZeta:
Słodziaki!
Kocham was jako parę - czytamy.
Rzeczywiście słodki widok?