Margaret wydała ostatnio nowy rapowy album i intensywnie promuje go w mediach. Właśnie udzieliła wywiadu Karolowi Paciorkowi z kanału Imponderabilia.
W rozmowie poruszyła między innymi kwestię obecnej sytuacji w Polsce. Piosenkarka jest zaangażowana w walkę o prawa kobiet i krytycznie ocenia poczynania obecnego rządu.
Margaret przyznaje, że jest w niej wiele gniewu, który słychać w nowych utworach.
Wolałabym się już nie wku*wiać, ale sytuacja jest, jaka jest. To wpływa na mnie, na naszą rzeczywistość. Tupię nogą i będę to robić. Ja bardzo lubię Polskę i bardzo lubię Polaków, ale jest mi z zaistniałą sytuacją bardzo przykro.
Często mam takie odczucia, że boję się tu być. Przeraża mnie to, co tu się dzieje. To jest jakiś Monty Python, jakiś Matrix. (...) Czuję, że polityka miesza się w sprawy społeczne (...), polityk po prostu zagląda pod sukienkę - mówi.
W tym kontekście Paciorek zadał piosenkarce pytanie, czy planuje dzieci.
Jestem szczęśliwą macochą, mam przepiękną pasierbicę. Spełniam się jako matka psów. Gdybym jednak dojrzała do decyzji o dziecku, to myślę, że po prostu nie w tym kraju. Na pewno. Chyba że coś by się zmieniło, o to walczymy - stwierdza gorzko.
Zgadzacie się, że sytuacja w naszym kraju nie zachęca do prokreacji?