Grupa Kalush Orchestra została wielkim zwycięzcą konkursu Eurowizji 2022. Oryginalna piosenka zachwyciła publiczność przed telewizorami, choć wpływ na głosowanie z pewnością miała również sytuacja polityczna. Co ciekawe, utwór "Stefania" powstał jeszcze przed wojną i był poświęcony matce wokalisty Ołeha Psiuka, ale po rosyjskiej inwazji na Ukrainę piosenka nabrała nowego znaczenia i tytułowa Stefania została "matką ojczyzną", o czym mówili twórcy.
Oprócz piosenkarza w zespole znajdują się multiinstrumentaliści Ihor Didenczuk i Witalij Dużyk, grający na sopiłce Tymofij Muzyczuk oraz DJ MC Kilimmen. Wszyscy mocno angażują się w obronę kraju. Robili to m.in. poprzez walkę w siłach obrony terytorialnej czy tworzenie zespołów wolontariuszy, pomagających ewakuować ludność i dostarczać leki. W jednym z wywiadów Psiuk zdradził też, że jego waleczna ukochana produkuje w bunkrze koktajle Mołotowa.
Zobacz też: Eurowizja 2022. Krystian Ochman dziękuje za wsparcie i ocenia: "Myślę, że DOBRZE POSZŁO"
Artyści z Kalush Orchestra czerpią z różnych elementów folkloru oraz tradycyjnej muzyki ukraińskiej i są skłonni do muzycznych eksperymentów. Przekonała się o tym choćby Margaret, która poznała Ukraińców na długo przed tym, jak okazało się, że będą reprezentować swój kraj na Eurowizji. Okazuje się, że wokalistka zaprzyjaźniła się z członkami grupy i ma z nimi wspólne plany zawodowe. Opowiedziała o tym w rozmowie z Jastrząb Post.
Rok temu poznaliśmy się podczas festiwalu w Rzeszowie. To bardzo fajny festiwal, który polega na tym, że artyści z Polski miksują się z innymi artystami z Ukrainy, Białorusi. Generalnie miksują się artyści ze Wschodu, żeby połączyć te nasz kultury i pogłębiać stosunki pomiędzy nami. Ja występowałam z Kalushem. On dokleił się do mojej piosenki "Sold Out", ja dokleiłam się do ich piosenki "Gori". Byliśmy tam przez kilka dni, więc poznaliśmy się też. Na początku było dosyć ciężko, bo my artyści zazwyczaj jesteśmy skryci i my też byliśmy, ale po jakimś czasie udało nam się zaprzyjaźnić – zdradziła.
Zobacz też: Zirytowana Margaret reaguje na głosy fanów zaniepokojonych jej wyglądem: "W tym jest DUŻO AGRESJI"
Mamy jakieś wspólne, wydawnicze plany. Jesteśmy w kontakcie. Jak zaczęła się wojna, to od razu do nich napisałam i mają moje ogromne wsparcie, więc cieszę się, że takie festiwale się dzieją, i że można łączyć artystów z różnych krajów - dodała Margaret.
Póki co grupa Kalush Orchestra wydała jedną płytę. Ich debiutancki album ukazał się w 2021 roku. Nazwa zespołu wywodzi się od ukraińskiego miasta Kalush, z którego pochodzi wokalista. Uwagę widzów Eurowizji z pewnością zwrócił też tancerz o pseudonimie MC Kilimmen co można przetłumaczyć na "Człowiek-Dywan". To bezpośrednie nawiązanie do jego charakterystycznego, wzorzystego stroju, przylegającego do ciała.
Liczycie, że Kalush Orchestra niebawem nagrają coś z Margaret?