Ostatni rok był dla Margaret czasem ogromnej przemiany. Kojarzona do tej pory z popem piosenkarka zaczęła nagrywać rap i całkowicie zmieniła wizerunek.
Wokalistka wydala właśnie nową rapową płytę pt. Maggie Vison. Z tej okazji udzieliła obszernego wywiadu portalowi Noizz.pl. Tłumaczy w nim m.in., dlaczego w jej obecnych tekstach jest tyle wulgaryzmów.
Chyba nigdy wcześniej nie byłam tak wkurzona, a jeśli byłam, nie mówiłam o tym głośno. (...) ja też czasami mam ochotę powiedzieć ku*wa, tupnąć nogą i nie być taką, jaką ludzie by chcieli, abym była. (...) Lubię przeklinać i uważam, że słowo ku*wa jest słowem bardzo ładnym (...) potrzebowałam uwolnić się od tych wszystkich "wypada, nie wypada, powinnaś, uśmiechaj się i ładnie wyglądaj, nie przystoi tak dziewczynie" - wyznaje.
Margaret "nie chciałaby być zamknięta w kolejnym "pudełku"".
Ja nie jestem "laską od refrenów", nie chcę być "du*ą przy kolesiu" - jestem na to zbyt dumna - podkreśla.
Margaret w ostatnim czasie szokowała zdjęciami, na których pokazywała się bez makijażu i całej "sztucznej" otoczki.
Ludzie powoli zaczynają zapominać, jak wyglądają naprawdę. Mam wrażenie, że wytworzył się już nowy kanon piękna i kiedy dziewczyna pokazuje, że ma pryszcze, przeżywamy wielki szok - ubolewa.
Przez ostatni rok musieliśmy trochę popracować nad tym, aby "odkręcić" mnie z różu, z którym byłam do tej pory kojarzona. (...) mam poczucie, że ta moja zmiana nie jest jeszcze ukończona i to proces, który trwa - dodaje.
Piosenkarka wyjaśnia też, dlaczego w nowych utworach porusza temat depresji.
Zaczęłam jako bardzo młoda osoba, wpadłam w sidła zależności, stres. (...) Wielu osobom wydawało się, że moje życie może być pasmem samych sukcesów i to kontra do tego memicznego "IG vs Reality". I wiem, że tak mamy, że lubimy się łapać na te instagramowe wyobrażenie na jakiś temat, a prawda jest zazwyczaj inna - stwierdza.
Lubicie "nową wersję" Margaret?
Zobacz też: Margaret żali się: "Robi się ze mnie ĆPUNKĘ"