Maria Sadowska i Adrian Łabanowski zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Pomimo różnicy wieku zbudowali relację opartą na zaufaniu, przyjaźni i miłości. Poznali się na festiwalu muzyki reggae w Ostródzie w 2007 roku. Wtedy muzyk nie zdawał sobie sprawy, że kobieta z którą właśnie rozmawia jest znaną wokalistką.
To było w nocy. Ale było jak w slowmotion. Rozwiało mi włosy. Stałam sama w tłumie, Adi stał ze dwadzieścia metrów przede mną. Obrócił się. Spojrzał mi w oczy. Nagle falujący tłum, bo byliśmy na festiwalu regge, spowolnił, on się wyostrzył. Tak, było jak w filmie - wspominała po latach Sadowska.
Trochę inaczej spotkanie pamięta Łabanowski.
To było tak kiczowate, jak scena z najnowszego filmu Maryśki "Miłość na pierwszą stronę", kiedy Matylda grana przez Olgę Bołądź spotyka się z Robertem granym przez Piotra Stramowskiego - powiedział w "Vivie!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szybko między nimi zaiskrzyło, ale piosenkarka bała się związku z młodszym mężczyzną. Zwłaszcza że gdy się poznawali, była w związku z kimś innym... Długo nie potrafiła zakończyć tej relacji.
Byłam wtedy w związku z fajnym człowiekiem, którego nie chciałam zranić. Długo trwało, zanim się z niego wyplątałam, bo nie traktowałam znajomości z Adim poważnie. Co więcej, gdy wróciłam do domu, myślałam, że nigdy więcej go nie spotkam. Wtedy na festiwalu nawet się nie pocałowaliśmy - wspominała.
Maria Sadowska związała się z młodszym mężczyzną. Tak wyglądały oświadczyny
Po trzech latach od pierwszego spotkania Adrian postanowił oświadczyć się ukochanej. Dzięki swojej kreatywności sprawił, że był to dla Marii wyjątkowy moment.
Zaprowadził mnie na wzgórze nad jeziorem, wręczył mi łopatę i kazał kopać. To było podejrzane, bo jest dżentelmenem, co uwielbiam. Zdziwiona wykopałam skrzynkę, w której było kilka mniejszych. W ostatniej znalazłam pierścionek. Wtedy on padł na kolana, a zza chmur wyszło słońce! - wyznała w wywiadzie dla "Pani".
Na ślub zdecydowali się w 2017 roku. W międzyczasie doczekali się dwójki dzieci: córki Lili i syna Iwo. Jaka jest ich recepta na udany związek w show-biznesie?
Razem pracujemy, razem wymyślamy różne projekty, podróżujemy, okazujemy sobie dużo czułości i dbamy o seks. Mało się kłócimy, bo szkoda na to czasu - powiedział Łabanowski.
Inny powinni brać z nich przykład.