Choć Marianna Gierwszewska ma na swoim koncie role w kilku dobrze ocenianych filmowych i telewizyjnych produkcjach, znaczna większość kojarzy ją za sprawą prowadzonego przez nią profilu na Instagramie, gdzie opowiada o codzienności stomiczki. Aktorka, która niegdyś walczyła z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, aktywnie działa bowiem na rzecz przełamywania stereotypów na temat życia z systemem stomijnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marianna Gierszewska opowiedziała o seksie ze stomią
Pod koniec minionego roku Marianna Gierszewska udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o życiu intymnym. 26-latka od kilku lat pozostaje w związku z niejakim Miłoszem. W 2020 roku para wzięła ślub, zaś kilka tygodni temu wyprawiła wesele. Jak twierdzi aktorka, od początku znajomości była z ukochanym szczera - o tym, że ma stomię, powiedziała mu już na drugiej randce.
Nie chciałam wchodzić w tę relację z tajemnicą - wyjaśniła w podcaście "Tak Mamy!". "Powiedziałam mu: "Jak wiesz, jestem po operacji, a jej konsekwencją jest stomia". Czy wiedział, co to jest stomia? Nie. Wzięłam więc telefon i pokazałam mu, co to jest. Zapytałam, czy to dla niego okej. A Miłosz odpowiedział, że wszystko, co dla mnie jest okej, dla niego też takie jest. To było słodkie - wspomina, dodając, że jej chłopak starał się zagłębić temat:
Tuż po naszym spotkaniu poszedł do domu i przez kilka godzin czytał w Internecie o stomii. Chciał w ten sposób wyrazić szacunek do mojej sytuacji, nie chciał wyjść na ignoranta.
Marianna otworzyła się również w kwestii seksu. W rozmowie przekonywała, że zbliżenie ze stomią wcale nie jest skomplikowane:
Był to mój pierwszy raz w ogóle, a do tego pierwszy raz ze stomią. Przed zbliżeniem trzeba mieć opróżniony woreczek. I to by było na tyle. Poza tym seks ze stomią jest zwyczajny, wręcz nudny - zapewnia, wracając wspomnieniami do swojego "pierwszego razu".
Marianna Gierszewska wspomina poród
Poruszyła też i temat porodu. W sierpniu 2021 roku Gierszewska po raz pierwszy została mamą. Na świat przyszedł wówczas jej syn Ignacy.
Cały czas z tyłu głowy miałam taką myśl: stomia. Czy wszystko jest ze stomią w porządku? Ale Miłosz mnie tak jakby czytał i raz po raz kładł rękę na stomii i sprawdzał, czy jest okej, czy nic się nie odkleja, czy nic się nie dzieje z brzuchem i z woreczkiem - opisywała dzień, w którym powitała na świat pociechę.