Choć Marianna Schreiber szerszą rozpoznawalność zyskała za sprawą udziału w "Top Model", to media nie rozpisują się o niej w kontekście modelingu. Zainteresowanie opinii publicznej wzbudzają refleksje nad społecznymi sprawami oraz życie prywatne niedoszłej modelki, a dokładnie jej małżeństwo z Łukaszem Schreiberem, ministrem Prawa i Sprawiedliwości.
Niezwykle aktywna w mediach społecznościowych Marianna zabrała ostatnio głos w sprawie "lex TVN". Pisząc o przyjęciu ustawy godzącej w wolność mediów, nie omieszkała wspomnieć o ojcu swojej córki, ubolewając publicznie nad jego poglądami.
Zobacz też: Marianna Schreiber MA ŻAL do męża o głosowanie ZA przyjęciem "lex TVN": "Kochanie - CZEMU?"
Schreiber wybrała się także na niedzielny protest, co oczywiście obszernie zrelacjonowała na Instagramie.
W poniedziałek rano "aktywistka" opublikowała zaś na Twitterze wiadomość, jaką otrzymała od jednego z internautów, a właściwie ekshejtera.
Kiedyś napisałem do Pani pod wpływem emocji bardzo krzywdzące słowa. Tak, jak nie da się wymazać przeszłości, to mimo wszystko pragnę napisać proste: Przepraszam i szanuję. Powodzenia - czytamy w tym, co rzekomo ktoś wysłał żonie Łukasza.
Takich osób jest coraz więcej, a to tylko dowód na to, że nie należy oceniać drugiego człowieka zbyt pochopnie... - komentuje wiadomość wyraźnie ukontentowana uczestnika "Top Model", następnie apelując: Dajmy szansę, nie krzywdźmy. Polityka nas podzieliła, ale szanujmy się wzajemnie.
Przypominamy, że po udziale w show TVN-u Marianna wielokrotnie żaliła się na hejt i nienawistne komentarze, jakie czyta pod swoim adresem. Marianna Schreiber prezentuje pomazane WYZWISKAMI nagie ciało i oznajmia: "Jadę na policję w sprawie licznych GRÓŹB ŚMIERTELNYCH"