Od swojego debiutu w show-biznesie, który miał miejsce przed trzema laty, Marianna Schreiber jest stałą bywalczynią kolumn plotkarskich. Życie celebrytki obfituje w zwroty akcji, których nie powstydziliby się scenarzyści brazylijskiej telenoweli. Aktualnie za pożywkę dla tabloidów służy kiełkujący związek niedoszłej "top modelki" z politykiem PiS, Przemysławem Czarneckim.
Odkąd para oficjalnie potwierdziła, że ich relacja wykracza poza zwykłą przyjaźń, oboje prześcigają się w miłosnych wyznaniach za pośrednictwem Instagrama. Dzielą się też intymnymi zwierzeniami, które mogliby zachować dla siebie.
Ostatnio na InstaStories ekspolityk stanął w obronie ukochanej, tłumacząc, że żadne z nich nie cudzołoży. W serii pytań i odpowiedzi 31-latka potwierdziła, że faktycznie żyje z ukochanym w białym związku, oczekując cierpliwie na "zamknięcie spraw" - oboje bowiem wciąż pozostają oficjalnie w związkach małżeńskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od coming outu jako para internetowy hejt uderzył w Mariannę i Przemysława ze zdwojoną siłą. Oboje regularnie bywają adresatami niepochlebnych komentarzy i złośliwych przytyków na swoich profilach. Nie robi to na nich jednak większego wrażenia.
Gruchające gołąbki ani myślą ograniczać częstotliwość publikowania miłosnych postów i wciąż z uporem maniaka epatują świeżo upieczoną zażyłością. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że karmią się szumem wokół siebie.
Nie inaczej było w piątek. Spolegliwa celebrytka udowodniła, że można na nią liczyć i wspaniałomyślnie zgodziła się obciąć ukochanemu włosy, czym nie omieszkała pochwalić się w sieci. Fotka z "ostrego cięcia" trafiła na profil 32-latki.
Kolejki do fryzjera na 3 tygodnie do przodu, więc sama musiałam obciąć - wyjawiła Marianna.
Wróżycie temu związkowi świetlaną przyszłość?