Jeszcze kilka miesięcy temu mało kto wiedział, kim jest Marianna Schreiber. Wszystko zmieniło się, gdy żona posła PiS, Łukasza Schreibera, zgłosiła się do programu "Top Model". Jej pojawienie się w reality show TVN wywołało sensację, a dla Marianny była to trampolina do popularności. Mimo że 29-latka nie dostała się do domu modelek, to zainteresowała sobą opinię publiczną.
I tak od kilku miesięcy celebrytka sukcesywnie zwraca na siebie uwagę, zabierając głos w sprawach ważnych społecznie. Ostatnio wzięła udział w proteście przeciwko nowelizacji prawa oświatowego nazywanej "Lex Czarnek".
Mam nadzieję, że ten projekt będzie odrzucony i trzymam za to szczerze kciuki - mówiła Marianna.
Celebrytka często też pytana jest o relacje, jakie panują między nią a mężem. Nie jest tajemnicą, że Łukaszowi Schreiberowi nie podobają się odmienne poglądy żony, która często krytykuje rządzącą partię. Przez różnice w poglądach rodzina męża Marianny nie zaprosiła jej nawet na Wigilię. Marianna nie ma jednak zamiaru usunąć się w cień.
Niedoszła topmodelka pochwaliła się ostatnio na Instagramie efektami nowej sesji zdjęciowej. Uwagę zwrócił jednak opis, w którym Marianna skupiła się na żonach polityków Prawa i Sprawiedliwości, wyciągając wniosek, że nie mają one odwagi, by wyrażać głośno swoje poglądy.
Dlaczego niektóre żony polityków z PiS boją się wyjść z cienia? Bo są uzależnione ekonomicznie? Bo po kilku, kilkunastu latach małżeństwa są zobowiązane do trwania w tym samym zdaniu oraz poglądach, często w imię miłości? Bo co powiedzą sąsiedzi, rodzina, znajomi (wyborcy PiS) - czytamy w obszernym wpisie Marianny.
Celebrytka wysnuła również tezę, głoszącą, że żonom polityków Prawa i Sprawiedliwości zależy bardziej na szczęściu mężów niż własnym...
Choć w głębi duszy pragną coś zmienić, to nie uczynią tego, bo świat będzie dla nich zbyt bezpardonowy, a teraz mają bezpieczną przystań. Wmawiają sobie, że miłość do drugiego człowieka polega na tym, że rezygnujesz z siebie i ze swojego szczęścia... Trwasz tylko na rzecz szczęścia i zadowolenia tej osoby - w konsekwencji robiąc wszystko by ją zadowolić kosztem siebie - pisze Marianna.
Na sam koniec celebrytka podkreśliła, że jest to jedynie jej refleksja i obserwacja.
Myślicie, że miała kogoś konkretnego na myśli, pisząc ten post?