Marianna Schreiber do świata show biznesu weszła dzięki udziałowi w "Top Model", na co zgody nie wyraził podobno jej mąż, minister w rządzie PiS Łukasz Schreiber. Gdy minęło pięć minut Marianny, ta starała się podtrzymywać zainteresowanie mediów publikacją odważnych zdjęć w sieci.
Gdy i to nie pomogło (w końcu rynek celebrytek jest bezlitosny...), zrobiła kolejny krok w "karierze" i założyła partię polityczną "Mam dość". Chce z nią wystartować w wyborach parlamentarnych. Tak się rozpędziła, że w maju opublikowała w sieci wpis na temat poparcia dla par jednopłciowych. I wtedy głos zabrał Tomasz Dedek, czyli słynny Jędrula z "Rodziny zastępczej", od jakiegoś czasu kontestujący rzeczywistość na Twitterze.
Czytaj także: Tomasz Dedek nazwał ministra Łukasza Schreibera... "CI*Ą"! Marianna Schreiber ODPOWIADA
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generalnie tworzycie rodzinę jednopłciową, bo takiej c**y jak twój mąż to szukać ze świecą - napisał wtedy na Twitterze.
Reakcja Marianny była natychmiastowa. Zagroziła aktorowi złożeniem pozwu za naruszenie dóbr osobistych jej męża. Ostatecznie... do niczego takiego nie doszło, o czym aktor powiedział teraz w rozmowie z Plejadą.
Czytaj także: Marianna Schreiber POZYWA Tomasza Dedka! "Za naruszenie dóbr osobistych mojego męża". Jędrula zdążył odpowiedzieć
Ależ skąd! Marianna wycofała się z tego natychmiast po tym, jak opublikowała tego tweeta. A szkoda, bo ludzie na Twitterze bardzo fajnie to komentowali. Pisali na przykład, że będzie proces Tomasz Dedek kontra ci*a - rozmarza się Dedek. Moi koledzy prawnicy natychmiast do mnie zadzwonili i powiedzieli, żebym się nie martwił, bo mają dla mnie najlepszych adwokatów w mieście.
Jędrula przypomniał wszystkim głośną sytuację sprzed lat, gdy Schreiber opublikowała na Twitterze zdjęcie spotkanej w autobusie dziewczyny z tęczową torbą i napisała "won z mojego miasta". Jego zdaniem to przekreśla wiarygodność Marianny Schreiber na każdym polu. Zresztą, jak skromnie dodaje, "żaden normalny sędzia nie przyznałby, że nie ma racji" w kwestii określenia ministra PiS nazwą damskiego narządu rozrodczego.
Taka osoba teraz pisze o rodzinach jednopłciowych i chce mnie podawać do sądu za to, że nazwałem jej męża ci*ą? No błagam, proszę spojrzeć, jak wygląda Łukasz Schreiber na zdjęciach, które wrzuca jego żona. Siedzi smutny nad tortem ze świeczkami. Jak inaczej można to skomentować? Chyba żaden normalny sędzia nie powiedziałby mi, że nie mam racji - dodaje Dedek.
Marianna Schreiber w pewnym momencie... zaprosiła nawet Dedka na "mityng" swojej partii, ale aktor mówi, że jakoś nie skorzystał.
Córka powiedziała mi, że [Schreiber] zapraszała mnie na swój miting, który zrobiła pod Pałacem Kultury, ale jej nie odpowiedziałem. Cóż... Jakoś to zaproszenie umknęło mojej uwadze. Poza tym, uważam, że nie mamy o czym rozmawiać - kwituje i dodaje: Myślę, że nie przekraczam żadnych granic.
Też żałujecie, że polski wymiar sprawiedliwości jednak nie zajmie się kwestią "c*py" i Jędruli z "Rodziny zastępczej"?