Marianna Schreiber jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci drugiego sezonu "Królowej przetrwania". Już od pierwszych chwil w dżungli rozpoczęły się konflikty z nią i innymi uczestniczkami, m.in. Elizą Trybałą i Lizą Anorue. Często dotyczyły one napiętych relacji i różnic w wartościach osobistych, co było szczególnie widoczne w spięciach z Trybałą, która oskarżyła ją o manipulację i zakłamywanie rzeczywistości.
Pomimo propozycji eliminacji przez inne uczestniczki, Schreiber konsekwentnie zaznacza swoją obecność w show, odzwierciedlając swoją determinację i nie gryząc się w język. Przypominamy, że jeszcze przed rozpoczęciem emisji show, pokłóciła się ona w mediach społecznościowych z Lizi Anorue. Doszło do tego, że influencerka nie chciała jej podać ręki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lizi nie rozmawia z Marianną Schreiber
Konflikt między Marianną Schreiber a Lizi Anorue rozpoczął się jeszcze przed tym, jak obydwie zawitały w programie TVN7. Podczas konferencji Fame MMA: REBORN influencerka ukraińskiego pochodzenia nazwała swoją rywalkę Natalię "Navcię" Kargol "białą pi***".
Nie bałam się Dominiki, nie bałam się Nanami, to ciebie, biała pi***, też bać się nie będę - wykrzyczała Lizi Anorue podczas konferencji Fame MMA.
Obojętnie obok tych słów nie przeszła Marianna Schreiber, która we wpisie na X wprost nazwała Lizi Anorue rasistką.
Przykre jest to, że razem z uchodźcami z Ukrainy, do Polski przybywają rasiści tacy jak Pani Elizabeth Anorue. Pani Elizabeth nazwała przeciwniczkę: "białą *****" Szanujmy się wszyscy. To nic nie kosztuje - pisała Marianna Schreiber na X.
W pierwszym odcinku "Królowej przetrwania" mogliśmy zobaczyć, że do dżungli jako ostatnie dotarły Marianna Schreiber i Lizi Anorue. Prowadzący program był zaskoczony, że influencerka nie chciała nawet podać jej ręki. Powodem tego był konflikt, jaki narodził się między uczestniczkami przed rozpoczęciem show. (Jeszcze) żona Łukasza Schreibera nazwała wówczas pochodzącą z Ukrainy influencerkę rasistką.
Nie podaję ręki osobom, których nie lubię. (...) Jest popularna tylko ze względu na to, że jest hipokrytką, kłamczuchą, homofobką i dziwnym człowiekiem - podsumowała Lizi Anorue Mariannę Schreiber.
Mam nadzieję, że ona przejrzy się tutaj w kałuży i spojrzy na siebie najpierw, zanim oceni moją osobę - rzuciła Schreiber.
Po tym, jak celebrytki zostały przydzielone do dwóch różnych drużyn, zdecydowały się zdradzić swoim nowym koleżankom genezę konfliktu jeszcze sprzed programu. Partnerka Przemysława Czarneckiego twierdzi, że słusznie zaczepiła Lizi Anorue w mediach społecznościowych.
Musiałyśmy przebywać oddzielnie, bo prawie doszło do rękoczynów. Fakt jest taki, że ja się do niej pierwsza przyczepiłam, ale dlaczego? Bo ona zwyzywała dziewczynę, Polkę. Nazwała ja "biała pi*dą". Ja się wkurzyłam i nazwałam ją rasistką - powiedziała Schreiber.
Z kolei influencerka z trudem powstrzymując łzy, opowiedziała historię swojej rodziny, która kilka lat temu zamieszkała w Polsce. Jest jej przykro, że Schreiber wytyka jej pochodzenie.
Byłyśmy we freakfightach. Kłóciłam się z dziewczyną i ona mnie wyzywała od prostytutek, a ja jestem od roku w szczęśliwym związku. Było mi bardzo przykro, polski nie jest moim ojczystym językiem, no i powiedziałam jakiś głupi tekst, a ona (Marianna Schreiber - przyp. red) wybrała narrację rasistowską. Napisała, że "My, Polacy otworzyliśmy drzwi Ukraińcom, daliśmy im zasiłki, a oni tak się odwdzięczają i wyzywają rasistowsko Polki". Ale ta Polka nazywała mnie prostytutką, to co, ja mam nie reagować, bo jestem Ukrainką? Ja pochodzę z takiej rodziny, która przyjechała do Polski i nie wzięła żadnego zasiłku, moja mama poszła od razu do pracy za najniższą krajową - tłumaczyła Lizi ze łzami w oczach.
Lizi znów nie podała ręki Mariannie Schreiber
W najnowszym odcinku "Królowej przetrwania" uczestniczki zagrały razem w siatkówkę. W pewnym momencie Marianna Schreiber podeszła do każdej z nich, aby podać rękę i podziękować za dobrą grę. Niestety, ten gest szybko spotkał się z dezaprobatą Lizi.
Dzięki za grę. Widzisz, sama nie podajesz ręki. Dwa razy wyciągnęłam do ciebie rękę i dwa razy jej nie podałaś - rzuciła Marianna Schreiber w stronę Lizi.
Ja cię traktuję jak kurz, ty mnie też. Nie będę ci podawać ręki Marianna. Nie będę tego robić, bo mam pewne zasady i nie jesteś osobą, która mnie do siebie przekonuje. Ja kiedy jestem obok ciebie, czuję złą energię, dajesz mi zły vibe i nie czuję się na tyle, żeby jakieś przyjaźnie z tobą budować - odpowiedziała wściekła Lizi.
Ale tu nie chodzi o to, tu chodzi o szacunek. Obcemu człowiekowi się podaje rękę - stwierdziła (jeszcze) żona Łukasza Schreibera.
Nie mam do ciebie nic, nawet szacunku. To są moje zasady. (...) Ty mnie na każdym kroku wytykasz to, że pochodzę z Ukrainy i jestem w Polsce, a Polaków, którzy wbijają mi szpilki, szanować nie będę. Zawsze kiedy cię widzę, to cię omijam - dodała influencerka ukraińskiego pochodzenia.
Po emisji odcinka, na Instagramie TVN7 zaczęły się ukazywać najciekawsze fragmenty, w tym te z dramami z udziałem Marianny Schreiber. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki.
Elizka najlepsza! Wyjaśniła ją. Marianna robi z siebie wiecznie ofiarę, żeby właśnie wzbudzić w Was litość, jaka to ona biedna. Przejrzyjcie na oczy, jak ona zawsze gra w internecie; Może i Elizka jest trochę narwana i o takie sytuacje jak z mężem się przyczepia akurat tutaj to bez sensu, ale Marianna też nieźle kręci nie odpowiada wprost na zadane pytanie, tylko kompletnie zmienia temat, wychodząc na super "kulturalną"; Nie rozumiem, po co drugi raz podała jej rękę skoro wie, że jej nie trawi. Ewidentnie chciała ją wyprowadzić z równowagi. Tu jestem za Lizą - czytamy w komentarzach na Instagramie.
Tak miały wyglądać kulisy "Królowej przetrwania"
Marianna Schreiber nie odpuszcza i w mediach społecznościowych co jakiś czas wypomina Lizi Anorue jej ukraińskie obywatelstwo, a dodatkowo odnosi się do poszczególnych sytuacji, jakie miały miejsce na planie "Królowej przetrwania". Zdaniem (jeszcze) żony Łukasza Schreibera, influencerka miała się wyśmiewać z tego, że zabrała do dżungli różaniec. Świadczą o tym słowa "wstydziłabyś się".
Sytuacja, w której obcokrajowiec wyśmiewa wiarę naszych przodków - moją wiarę, najlepiej oddaje charakter tej osoby i podejście do bliźniego - napisała gorzko Marianna Schreiber na X.
Oprócz tego Marianna Schreiber wypominała Lizie sytuację z konkurencji w błocie, kiedy ta wbrew zasadom gry podduszała ją.
To ja, duszona przez… Tak obywatelka Ukrainy dziękuje za gościnę. (...) Zasady były takie, że nie można nikogo atakować, ponieważ mogło to się skończyć źle - gdyż nie jest to ring i nie ma sędziego. Tylko jest gęste, głębokie błoto. Po tej sytuacji producent przerwał szybko nagrania, a co działo się później - możesz się domyśleć jeżeli jesteś choć trochę myślący - pisała Schreiber.
Influencerka zaznaczała, że bardzo żałuje swojego zachowania i już dawno za nie przeprosiła.
K*rwa, szczerze - mega żałuję, że to zrobiłam (nie kontrolowałam tego, spanikowałam i pamięć mięśniową spracowała się, później przemyślałam swoje zachowanie i przeprosiłam ją) wiedziałam, jak ta zj*bana atencjuszka będzie o tym pisać... Znów jest pisanie o mojej narodowości i wytykanie tego, co Polska zrobiła dla Ukraińców podczas wojny, jap*erdole, ile można? Patrząc na to, jaką jesteś osobą, to nawet Polacy chętnie by cię udusili, debilko. Nie brałam żadnych wypłat od rządu. Nauczyłam się języka, założyłam firmę, płacę podatki, wspieram różne zbiórki Polaków. Nie ocenia się człowieka przez narodowość, ocenia się człowieka przez to, jakim jest człowiekiem - wyznała Lizi.
Co więcej, influencerka ukraińskiego pochodzenia wyznała, że za kulisami "Królowej przetrwania" miało dojść do sytuacji, podczas której została sprowokowana.
W pierwszym odcinku strasznie płakałam, bo poza kulisami wydarzyła się jedna sytuacja, o której nie wiem, czy mogę mówić. Mega się wkurzyłam, bo byłam strasznie prowokowana na backstage'u i po prostu opadły mi ręce w tamtym momencie i chciałam wracać do domu - mówiła ostatnio Lizi na InstaStories.
Dziś Anorue deklaruje, że ze wszystkich uczestniczek programu ma złe relacje jedynie z Marianną Schreiber, która na każdym kroku wypomina jej działalność na OnlyFans oraz obywatelstwo.