W związku zapewne z promocją "Królowej przetrwania" Marianna Schreiber w ostatnich tygodniach robi wokół siebie jeszcze większe zamieszanie. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia było o niej głośno za sprawą sporów na planie telewizyjnego show, studniówkowej kreacji czy wizyty w Sejmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marianna Schreiber w Kanale Zero. Uderzyła w Krzysztofa Stanowskiego
Jakby tego było mało, w niedzielę wieczorem Marianna pojawiła się w programie Kanału Zero prowadzonym przez Tedego i Wuwunia. W "Zero Absolutne" celebrytka nie zabawiła jednak długo. Jak się szybko okazało, przyjęła zaproszenie tylko po to, by powiedzieć przed kamerami, co myśli o Krzysztofie Stanowskim, jego działalności i zatrudnianych przez niego ludziach. Na instagramowym profilu byłej uczestniczki "Top Model" pojawił się post z wideo z jej oświadczeniem, który podpisała:
Wiele tygodni wyśmiewania, poniżania, wyzywania mnie i mojej rodziny, obrzydliwy hejt wylewający się z ich ust w moją stronę, a to wszystko w programie @oficjalnezero Krzysztofa Stanowskiego - kandydata na Prezydenta RP, który zatrudnia gościa pytającego 12-letnie dziewczynki o seks an*lny na środku ulicy. Mówię STOP hejtowi. Nie będę biernie czekała, aż ktoś sobie zrobi przez nich krzywdę. Może Wam się podoba to, co oni robią, bo śmiejecie się razem z nimi, ale każdy człowiek ma swoją wytrzymałość i swoje uczucia. Nikt nie jest maszyną bez serca.
Na filmie zaś słyszymy, jak skierowana do kamery Schreiber wylewa swój żal. Najpierw jednak wyjaśniła, dlaczego pofatygowała się przyjść do studia.
Wielokrotnie zastanawiałam się, co mi przyszło do głowy, żeby tutaj przyjść, bo przecież praktycznie co tydzień byłam tutaj obrażana, wyśmiewana, poniżana i wyzywana. Czy ktoś normalny przyszedłby po czymś takim do takiego programu? No nie. Ale pomyślałam sobie, że to jest jedyna okazja, żeby Wam, odbiorcom, uświadomić, z kim macie do czynienia, kiedy oglądacie ten program - zaczęła.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Marianna Schreiber podsumowuje Tedego i innych współpracowników Krzysztofa Stanowskiego
Dalej (jeszcze) żona posła przedstawia prowadzących program.
I teraz zobaczcie. Po tej stronie macie podstarzałego satyra, niespełnionego rapera, narkomana, który wystąpił w teledysku ze Słowikiem, szefem polskiej mafii. A tutaj macie osobę, która wybiła się w internecie na niepełnosprawnych - opisuje.
Czy to są panie Stanowski te standardy? - kontynuuje. Wiecie, kogo oni chcieli dzisiaj zaprosić? Niejakiego Adama, który zasłynął w internecie z tego, że bił swoją dziewczynę na live. Takie to są standardy. Czyli panie Krzysztofie Stanowski, jest pan kandydatem na prezydenta RP i nie potrafi pan rozliczyć własnych pracowników. Zatrudnia pan tutaj niejakiego Człowieka Wargę, który prowadził "Program z dvpy", który jakiś czas temu 12-letnie dziewczynki, nie wiem, czy one były po komunii, pytał w sposób wulgarny o to, czy lubią seks ana*ny. To są pana standardy? - grzmi.
Marianna Schreiber zarzuca prowadzącym hejt i wychodzi ze studia
Marysia dalej na przemian uderza w Stano i jego współpracowników, zarzucając im hejt.
I te osoby mają śmiałość kogokolwiek krytykować? Myślicie, że wy się z kogokolwiek śmiejecie? Wy tutaj uprawiacie hejt. Kiedy będzie informacja, że ktoś przez was próbował popełnić samobójstwo? To są właśnie standardy tego programu. Jak pan, panie Stanowski chce rozliczać polityków, jak pan nie potrafi rozliczyć własnych pracowników? I szczerze, minister Kotula myśli, że jest magistrem, a wy myślicie, że jesteście fajni i macie cokolwiek fajnego do powiedzenia.
Na koniec celebrytka postanawia pożegnać się z widzami i opuszcza studio.
Z szacunku do siebie muszę opuścić ten program i bardzo was proszę, żebyście zostawili mnie w spokoju i dali mi święty spokój. Będę się za was po prostu modlić. Szczęść Boże. A wy z szacunku do siebie przestańcie oglądać tych idiotów. Dziękuję - kwituje, rzuca o podłogę bukietem kwiatów, który otrzymała od Tedego i Wuwunia, i wychodzi.
Prowadzący próbowali zatrzymać Mariannę, jednak ta się nie ugięła i zgodnie z zapowiedzią wyszła.