Jeszcze niedawno wydawało się, że temat rozstania Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli powoli milknie i wszystko wkrótce wróci do normy. Nic bardziej mylnego, a dziś czołówki poczytnych mediów zdobią nagłówki o "dżungla gate". Wszystko po tym, jak Marianna Schreiber ujawniła fragmenty liścików między osobami zaangażowanymi w "Królową przetrwania".
Schreiber o (braku) reakcji Kaczorowskiej: "Myślę, że jej mocno wstyd"
Marianna od początku nie wymienia z imienia ani nazwiska osób, których mogłaby dotyczyć ta korespondencja. Mało kto ma już jednak wątpliwości, o kogo mogłoby chodzić, a afera wybuchła po pamiętnym komentarzu Agnieszki pod oświadczeniem Macieja Kurzajewskiego. Schreiber wielokrotnie podkreślała, że swoim ruchem chce walczyć o prawdę, a w posiadanie liścików weszła już kilka tygodni temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz z kolei umówiła się na wideorozmowę z dziennikarzem serwisu Party, gdzie kolejny raz poruszono tę sprawę. Marianna została zapytana o to, czy i jakiej reakcji spodziewała się ze strony Agnieszki. W odpowiedzi stwierdziła, że nie jest zdziwiona taką postawą, bo, jej zdaniem, Kaczorowskiej jest "bardzo wstyd".
Ja się nie dziwię, że ta osoba się nie odzywa, bo myślę, że jest jej mocno wstyd - postawiła sprawę jasno.
A jakiej reakcji by oczekiwała? Tu służyła Agnieszce pomocą.
Chociaż czasami wydaje mi się, że warto jest powiedzieć ludziom: słuchajcie, to był kiepski okres w moim życiu, zbłądziłam, wybaczcie mi, jestem tylko człowiekiem i tak dalej. Wydaje mi się, że próba przemilczenia tak ciężkiego tematu będzie trudna i tyle - podsumowała Schreiber.
Myślicie, że jej "koleżanka" z programu się zainspiruje?
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)