Nie ulega wątpliwości, że Marianna Schreiber zasila grono najbardziej polaryzujących osobowości w rodzimym show-biznesie. Celebrytka, która na przestrzeni kilku lat imała się wielu zajęć, obecnie stawia przede wszystkim na budzącą kontrowersje działalność aktywistyczną i chętnie wypowiada się na tematy dotyczące krajowej polityki. Jeszcze kilka miesięcy temu kolorowa prasa huczała na temat wyjątkowo burzliwego rozstania 32-latki z posłem PiS, Łukaszem Schreiberem, a ostatnie tygodnie obfitowały w wieści na temat nowej miłości Marianny. Entuzjastka bijatyk w klatce znów zakochała się w prawicowym polityku - tym razem padło na Przemysława Czarneckiego.
Po zaledwie dwóch tygodniach od oficjalnego potwierdzenia relacji z Przemysławem Czarneckim, Marianna Schreiber usunęła ze swojego Instagrama szeroko komentowane zdjęcie, na którym pozuje w objęciach byłego posła. W rozmowie z Plejadą celebrytka przyznała, że żałuje ujawnienia nowej relacji i podkreśliła, że najważniejszymi osobami w jej życiu są dla niej córka oraz mama.
W piątek Schreiber gościła na evencie prasowym z okazji zbliżającej się premiery drugiego sezonu show "Królowa przetrwania" z jej udziałem. Tam miała okazję porozmawiać z reporterem Pudelka, który zapytał celebrytkę m.in. o to, czy jest obecnie szczęśliwa.
Nie, nie jestem. (...) Jestem szczęśliwa, że mam córkę, to jest mój dar od Boga, że mam zdrowie i to są dla mnie dwie najważniejsze rzeczy w życiu, ale nie uważam się za osobę szczęśliwą, po prostu - odpowiedziała.
A czy jesteś w związku? - dopytał nasz reporter.
Marianna milczała przez kilka sekund, po czym nerwowo się zaśmiała. Gdy dziennikarz Pudelka wspomniał o znikających zdjęciach z Przemysławem Czarneckim, który od pewnego czasu nie gościł już na profilach Schreiber, celebrytka ucięła temat.
Wiesz co... W ogóle tak sobie myślę, że "Królowe przetrwania" bardzo natknęły mnie też tak pozytywnie do życia i polecam każdej osobie ten program - wypaliła niespodziewanie, kończąc rozmowę.