Dzięki udziałowi w Top Model Marianna Schreiber ewoluowała z zupełnie nieznanej żony ministra PiS Łukasza Schreibera do etatowej celebrytki. Mimo że aspirująca modelka zakończyła swoją przygodę z programem już na poziome castingów, dzięki usilnym staraniom szum wokół jej osoby nadal nie cichnie.
By zwiększyć swe szanse na zaistnienie w szeroko pojętym przemyśle rozrywkowym, Marianna postanowiła chwytać się każdej okazji na dorzucanie trzech groszy w różnych tematach. Celebrytka zdążyła już skomentować żenującą wypowiedź Marcina Gortata, skrytykować gwiazdy za robienie zdjęć na protestach czy nawet porozmawiać z Kubą Wojewódzkim w jego programie. Wydaje się jednak, że Schreiber zdaje sobie sprawę z wyjątkowo dużego zainteresowania, jakie budzi jej małżeństwo i wykorzystuje ten fakt, chętnie wypowiadając się na ten temat w mediach społecznościowych.
Zobacz: Marianna Schreiber reaguje na pytanie o rozwód: "Czekam, aż mąż wykaże się STUPROCENTOWĄ MIŁOŚCIĄ"
W jednym z wywiadów Marianna zapewniała, że bardzo kocha swojego męża i nie ma zamiaru się z nim rozwodzić, czeka jedynie aż "wykaże się stuprocentową miłością, która pozwoliłaby mu zaakceptować mnie na sto procent". To oświadczenie najwyraźniej nie zaspokoiło jej potrzeby uzewnętrznienia się na temat szczegółów jej małżeństwa. Ostatnio żona ministra w charakterystycznym już dla siebie stylu filozoficznie podeszła do zadania i w obszernym wpisie na Instagramie podzieliła się przemyśleniami o związku, wstawiając dodatkowo zdjęcie, na którym trzyma za rękę ukochanego.
Jak to możliwe, że mimo takich różnic w poglądach dwie osoby są razem? Sama nie potrafię tego wyjaśnić, ale czy istnieje jakaś racjonalna metodologia dla miłości? Każdy kto jest w małżeństwie już wie, że miłość się zmienia i podobnie jak każdy z nas dojrzewa. (...) Jeżeli ja i Łukasz jesteśmy w stanie (choć to bardzo trudne) akceptować siebie wzajemnie jako jednostki i rozumieć swoją odrębność, to dlaczego tak trudno innym tolerować to, że się różnimy? - zastanawiała się.
W dalszej części wpisu Schreiber zadała szereg retorycznych pytań, rozmyślając nad prawdziwym sensem małżeństwa:
To nie jest łatwa sytuacja ani dla mnie, ani dla niego. Połowa Polski współczuje Łukaszowi takiej żony, a druga połowa mi takiego męża. (...) Każde małżeństwo jest jakimś wyzwaniem. Nikt w dniu ślubu nie wie co jest komu pisane. (...) Chyba nikt nie wie za co i mimo czego kogoś kochamy - zakończyła swój wywód.
Głębokie?
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!