W wywiadzie dla MetropoliaBydgoska.pl Łukasz Schreiber ogłosił, że rozstaje się z żoną. To jednak nie koniec, poseł PiS zdradził, że razem z Marianną zastanawiają się nad separacją.
Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych - ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji - powiedział polityk.
Co na to sama zainteresowana? W internetowym wpisie Marianna przyznała, że o całej sytuacji dowiedziała się ze wspomnianego wywiadu. Początkowo wydawało się, że celebrytka nie nie będzie komentować zamieszania w mediach. Niespodziewanie jednak postanowiła powiedzieć nieco więcej, niż napisała na Instagramie.
Marianna Schreiber zabrała głos po rozstaniu i wystosowała apel do kobiet
Na łamach serwisu WP Kobieta Schreiber stwierdziła, że nie chce wdawać się w szczegóły dotyczące życia prywatnego ze względu na dobro córki. Modelka nie omieszkała jednak wbić szpilki swojemu mężowi.
Najbardziej w tej całej sytuacji jestem zażenowana formułą, w jakiej to wszystko wybrzmiało. Każdy ma prawo do własnych decyzji, trzeba je uszanować, ale w ten sposób się tego bliskim nie przekazuje… Szczególnie, gdy ma się dzieci - wyjawiła.
Zobacz także: Oto historia miłości Marianny i Łukasza Schreiberów. Ich początki nie były łatwe: "Poroniłam, potem się rozstaliśmy"
Podczas rozmowy Marianna postanowiła także wystosować ważny apel do wszystkich kobiet:
Niezależnie od tego, jak oceniają mnie ludzie, chciałabym, żeby każda kobieta zrozumiała to, co starałam się pokazywać przez wiele lat - czyli jak ważne jest dążenie do niezależności - stwierdziła.
To jednak nie koniec. Celebrytka podkreśliła, że udało się jej zdobyć niezależność i ma nadzieję, że na przykładzie jej historii inne kobiety pójdą w ślad za nią.
Mam nadzieję, że na przykładzie mojej historii każda kobieta, tak jak ja, będzie dążyła do niezależności, aby nigdy nie być osobą poszkodowaną w tym wszystkim i zależną. (...) I mam nadzieję, że patrząc na mnie, wiele osób będzie wiedziało, że nie robiłam tego na złość mojemu mężowi, tylko po to, by samej coś osiągnąć, zrobić coś dla siebie, żeby się rozwijać i osiągnąć niezależność, co mi się udało - podsumowała.
Marianna poznała polityka w 2013 roku, a już dwa lata później zakochani wzięli ślub. Niestety, jak się okazuje, ich związek nie przetrwał próby czasu.