Choć Marianna Schreiber szybko odpadła z "Top Model", krótki występ na antenie TVN pozwolił aspirującej modelce na zgromadzenie własnej publiczności na Instagramie. Mało tego, niedoszła "topmodelka" grozi, że rozkręci też kanał na YouTube, a stąd do zastania pełnoprawną influencerką krótka droga.
Żona ministra Łukasza Schreibera co rusz wrzuca nowe posty i relacje, obdzielając internautów inspirującymi przemyśleniami oraz odpowiada na zadawane przez fanów pytania. Jakby tego było mało, założyła i bloga...
Na swojej nowej stronie Marianna Schreiber opowiedziała o burzliwych początkach znajomości z przyszłym mężem, który niebawem po ich poznaniu zaczął karierę polityczną jako radny z ramienia PiS.
Aspirująca modelka podkreśla, że Łukasz Schreiber od początku "potrafił studzić emocje" i miał za sobą "bagaż doświadczeń", więc sprowadzał ją na ziemię, gdy nie widziała poza nim świata.
Z dość chaotycznego wpisu Marianny dowiadujemy się, że na wczesnym etapie znajomości z przyszłym mężem straciła nieplanowaną ciążę. Zrównoważony polityk i emocjonalna studentka nie potrafili być dla siebie jednak wystarczającym wsparciem. Po poronieniu Marianna "rozpadła się na miliony kawałków" i "nie miała siły żyć". Wtedy się rozstali.
Poroniłam w 2014 roku. Potem się rozstaliśmy. Rozpadłam się na miliony kawałków. Lekarz mówi: Niech się pani przestanie już mazać, nic takiego się nie stało" (szpital w Warszawie), ale ja nie miałam siły żyć. To był mój pierwszy największy ból. Byliśmy zaskoczeni ciążą, ale cieszyliśmy się. Nie udźwignęliśmy jednak ciężaru tego szaleństwa, tej krzywdy i pragnień. Musiałam nauczyć się żyć na nowo - opisuje Marianna.
Ale to nie koniec nieszczęść, Schreiber straciła także ukochanego tatę, którego polityk PiS tak jej przypominał. Łukasz Schreiber wrócił do Marianny i podjął decyzję, by zaczęli wszystko od nowa:
W tamtym roku zmarł mój kochany tata (chciałabym móc powiedzieć żegnaj. Powiedziałabym to, co chciałam) – niesamowicie mądry człowiek. Najmądrzejszy jakiego znałam. Łukasz był do niego bardzo podobny, może dlatego tak bardzo mnie przyciągał, ponieważ przypominał mi tatę?. Przy Łukaszu czułam się bezpieczna, czułam się zaopiekowana. 2014 rok to był najgorszy rok mojego życia (wtedy tak myślałam). Choć potem on wrócił i chciał budować naszą historię od nowa - czytamy.
Jak sądzicie, co Marianna Schreiber jeszcze opisze i pokaże w mediach?
Zaszła już całkiem daleko: Marianna Schreiber POKAZUJE PUPĘ w Łazienkach Królewskich (ZDJĘCIA)
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!