Marianna Schreiber znalazła się w centrum zainteresowania dzięki udziałowi w 10. edycji "Top Model". Choć żona ministra nie zawojowała wybiegów i szybko pożegnała się z programem, to jej dalsze losy wyraźnie interesują internautów. Ona sama z kolei robi niemal wszystko, aby nie wypaść z showbiznesowego obiegu.
Sporo emocji budzi też związek ekskandydatki na modelkę z Łukaszem Schreiberem, zawodowo ministrem w rządzie PiS. Ostatnimi czasy zachowanie Marianny Schreiber coraz mocniej podsyca plotki, że ich relacja wcale nie należy do łatwych i miewają poważne kryzysy. Widać to było m.in. przy okazji głosowania w sprawie ustawy "lex TVN", która de facto może zlikwidować stację, która dała jej ogólnopolską rozpoznawalność.
Przypomnijmy: Marianna Schreiber MA ŻAL do męża o głosowanie ZA przyjęciem "lex TVN": "Kochanie - CZEMU?"
Dziś chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Marianna patrzy na wiele spraw zupełnie inaczej niż jej mąż. Celebrytka wspierała środowisko LGBT na ściankach i chadzała na organizowane przez opozycję protesty, co zapewne nie pozostało bez wpływu na ich relacje. Dotąd Schreiber starała się jednak przyjmować narrację, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszelkie różnice w małżeństwie. Możliwe jednak, że do czasu...
W poniedziałek wieczorem na profilu Marianny pojawiło się kilka nowych wpisów, które są odpowiedziami na pytania dociekliwych internautów. Jeden z "fanów" napisał, że to mąż powinien ją wspierać w trudnych chwilach, a nie "obcy ludzie", czyli zapewne właśnie obserwujący w sieci. Co ciekawe, Schreiber nie zaprzeczyła, jakoby liczyła na więcej zaangażowania ze strony męża...
Oczywiście, masz rację. Ale nie niby... - odpisała.
Przyznała też, że głosowanie w sprawie "lex TVN" dostarczyło ich relacji sporo negatywnych emocji, przez co nie są w stanie na ten temat rozmawiać. Podzieliła się też refleksją na temat własnego małżeństwa, które, jak sama kolejny raz stwierdziła, nie jest łatwe.
Nie jest to łatwe... Wszystko zależy od tego, jak bardzo jesteśmy w stanie szanować siebie i swoje wybory. No i jak duże jest uczucie. Czy to wszystko w jednym zbiorze - pozwoli przetrwać. Gorzej, gdy poglądy polityczne i postawy przysłaniają oczy i serce - wyjaśniła (zachowujemy oryginalną pisownię).
Gdyby na tym się skończyło, to pewnie nie byłoby problemu, ale wygląda na to, że spór polityczny w rodzinie Schreiberów wciąż trwa. We wtorek na Instastories Marianny pojawił się smutny wpis, z którego wynika, że w tym roku nie spędzi świąt z rodziną męża.
Przyszedł moment, w którym jedyne osoby, do których pojadę na Święta, to moje siostry... - napisała ze smutkiem.
Jeżeli ktoś miał wątpliwości, czy to oznacza, że rodzina nie chce zaprosić jej do wspólnego stołu, to kolejny wpis raczej je rozwiewa. Na dodatek poszło właśnie o poglądy, a Schreiber twierdzi, że nie zje posiłku z bliskimi właśnie z powodu odmiennego zdania na pewne kwestie.
W rodzinie politycznej jesteś zaproszony na Święta, gdy prezentujesz te same poglądy. W przeciwnym razie okazuje się, że nie zasługujesz na miejsce przy stole #rodzina - wyznała chwilę później na Twitterze.
Myślicie, że wykluczanie członków rodziny, z którymi się nie zgadzamy, to dobre rozwiązanie? Z całego serca współczujemy.
Kuba Wojewódzki ma obsesję na punkcie Pudelka? Dowiecie się w najnowszym Pudelek Podcast!