Kariera Marietty Witkowskiej jest idealnym dowodem na to, że udział w jednym z programów rozrywkowych w połączeniu z silnym parciem na szkło otwiera drogę do zostania celebrytą. Po zwycięstwie w pierwszej edycji "Hotelu Paradise" na instagramowym profilu Marietty zgromadził się tłum ponad 300 tysięcy obserwatorów, co pozwoliło aspirującej gwiazdce wspiąć się na wyższy szczebel influencerskiej drabiny.
Obecność w show biznesie i szybko rosnąca popularność ściągnęły na Mariettę nieuniknioną falę krytycznych komentarzy. Uczestniczka "Hotelu Paradise" mierzyła się m.in. ze złośliwymi internautami czepiającymi się jej wydatnych ust. Całą sytuację Marietta spożytkowała w szczytnym celu - zwróciła uwagę na wszechobecny w sieci hejt i zapewniła, że nie warto się nim przejmować.
Przyzwyczajona do niepochlebnych opinii Witkowska w rozmowie z Pudelkiem odniosła się do wyznawanej przez swoją mamę religii, która wzbudza w Polsce wiele kontrowersji. Podczas zeszłorocznych świąt zwyciężczyni "Hotelu Paradise" pochwaliła się zdjęciem ze swoją rodzicielką, pozującą w charakterystycznym dla islamu hidżabie. Mimo tego, że muzułmanie nadal spotykają się ze stygmatyzacją, mama Marietty nie doświadcza społecznego wykluczenia:
Moja mama przeszła na islam, gdy byłam w gimnazjum. Nigdy nie miałyśmy nieprzyjemnych sytuacji, może dwa razy ktoś się odważył na ulicy. Ale ja, choć nie jestem muzułmanką, doświadczam więcej hejtu niż ona - wyznała.
Influencerka podzieliła się również swoją opinią na temat religii oraz zdradziła, czy kiedykolwiek rozważała przejście na islam:
Nie ukrywam, że jak byłam młodsza przeszło mi to przez myśl, ale na tę chwilę uważam, że to nie jest moja droga. Szanuję jak najbardziej i dużo rzeczy mi pasuje z tej religii. Nie mówię nie. Mój narzeczony byłby najszczęśliwszy, gdybym chodziła zakryta - żartowała.
Obejrzyjcie całą rozmowę z Mariettą Witkowską.
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!