Po dwóch miesiącach miłosnych rozterek, intryg i awantur uczestnicy Hotelu Paradise doczekali wielkiego finału show. Zwycięską parą okazali się być Marietta i Chris, którzy w ostatecznej rozgrywce zmierzyli się z Martyną i Łukaszem, zwanym "Blondino".
Zobacz: Marietta i Chris zwycięzcami "Hotelu Paradise"! "Dla mnie to jest WIELKA MIŁOŚĆ! target="_blank">
Finalistom show tuż po nagraniu ostatniego odcinka towarzyszył nasz wysłannik, Michał Dziedzic. Zwycięzców zapytaliśmy o to, jaką najbardziej romantyczną chwilę wspominają z programu. Marietta wyznała, że zauroczyła ją sypialnia udekorowana przez Chrisa. 27-latek przyznał, że dla niego najważniejszym momentem w programie był moment, w którym Marietta zdecydowała się wyjawić mu swoje uczucia. Uczestnicy tuż po wielkim finale planują wrócić do Polski i zorganizować przeprowadzkę Chrisa do rodzinnego miasta Marietty.