Jakiś czas temu Marika porzuciła styl bycia szalonej showmanki na rzecz życia w zgodzie z Bogiem:
Natchniona wewnętrzną przemianą wokalistka zdecydowała się również na metamorfozę zewnętrzną i diametralnie zmieniła fryzurę. Dziś twierdzi, że zrezygnowała z długich włosów, bo chciała być spójna z tym, kim jest w środku:
W tej chwili czuję się zintegrowana z moją fryzurą, szczególnie teraz, kiedy już można ją jakoś bardziej układać i w ogóle. A jednocześnie jest łobuzem, a ja taka jestem. Mam na głowie coś prostszego niż warkocze, ale coś mniej radykalnego niż rozpuszczone włosy. Nie chciałam, żeby pojawiła się niekoherencja.
Na pewno mówi o włosach?
Źródło: Newseria