Po Natalii Siwiec i Izabeli Janachowskiej Marina Łuczenko-Szczęsna jest kolejną celebrytką, która nie potrafi zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu. Po słabym występie polskiej reprezentacji na Euro 2020 piosenkarka i jej małżonek Wojciech Szczęsny wybrali się na tournee po eleganckich kurortach w Europie.
Po Mykonos, gdzie za kilka nocy w bungalowie celebryci musieli zapłacić małą fortunę, para powróciła do ojczyzny. Zaledwie 5 dni później Marina i Wojtek znów siedzieli na pokładzie samolotu, który zabrał ich do Hiszpanii. Tam 32-latka korzystała z luksusowych wakacji w gronie najbliższej rodziny. Uczynna gwiazda znalazła też czas, by uraczyć fanów radą, jak fajnie wyglądać bez wydawania "jakichś wielkich pieniędzy".
Jako że przyzwyczajona do życia w ciągłym biegu Marina szybko się nudzi, znane małżeństwo raz jeszcze zmieniło miejsce pobytu, tym razem za wakacyjną destynację obierając "miasto miłości". Emanująca szczęściem celebrytka udostępniła we wtorek serię relacji, jak spaceruje sobie z Wojtkiem i Liamkiem Polem Marsowym, przyglądając się kultowej Wieży Eiffla.
Tęskniłam... - napisała celebrytka.
Wokalistka nie omieszkała też dodać fotografii spod tzw. "Żelaznej damy", na której pozuje z ukochanym i wózkiem, gdzie zamiast twarzy Liamka można dostrzec jedynie ciemną plamę. Wieczorem z kolei piosenkarka wybrała się na randkę z mężem w modnej, białej stylizacji, którą z dumą zaprezentowała, wsiadając do czekającej na nią limuzyny.
Jest czego pozazdrościć?