Dzień Dobry TVN od jakiegoś czasu próbuje na różne, czasami naprawdę dziwne sposoby, przyciągnąć widzów przez telewizory. Dziennikarze chodzili w szpilkach, skakali ze sztucznymi piersiami, czy depilowali się woskiem na antenie. Poziom rozrywki zaczyna więc pozostawiać sporo do życzenia. Niepokoi zwłaszcza, kiedy przyjrzymy się kolejnym bohaterom żenujących reportaży. Przypomnijmy: Tymczasem w "Dzień Dobry TVN": "Syren Ariel" pływa w basenie…
Ostatnio spróbowali kolejnego formatu. Tym razem zafundowali widzom pojedynek… na smoky eyes. Wśród jurorek znalazła się Marina Łuczenko-Szczęsna. Tak, nas też dziwi to, że zdecydowała się na promocję na takim niskim poziomie. Zachęcała makijażystki:
Mamy nadzieje, że nas zaskoczycie, nie bójcie się, pobudźcie odrobinę wodze fantazji, ale pamiętajcie że jest to makijaż użytkowy.
Tuż po wykonaniu zadania, nie była już tak miła.
Zadanie zostało spełnione, jednak jest to makijaż niestandardowy. Lekka awangarda, świetny do ekstremalnych rzeczy. Na co dzień ja bym osobiście nie wyszła z takim makijażem, a zadanie było takie, że jest to makijaż użytkowy.
Przypomnijmy, że Marina od miesięcy zapewnia, że chce by mówiono o niej głównie w kontekście muzycznych poczynań. Owych poczynań muzycznych jest jednak niewiele, a takie wyjścia z pewnością nie przyczyniają się do rozwoju jej wokalnej kariery. To była jednak dobra okazja, by pokazać się w drogich, choć wypożyczonych ubraniach. Gratulujemy konsekwencji w walce o muzyczny szczyt. Sztukę makijażu Marina z pewnością opanowała już do perfekcji.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news