W sobotę odbyła się Gala Mistrzów Sportu, która tradycyjnie odbiła się w mediach szerokim echem. Na wydarzeniu, na którym ogłoszono listę najbardziej zasłużonych sportowców minionego roku, pojawiła się m.in. Marina Łuczenko.
Celebrytka reprezentowała na imprezie swojego męża, Wojciecha Szczęsnego. Niestety, jej ukochany, który dołączył do nominowanych dopiero po mundialu, nie znalazł się nawet w pierwszej dziesiątce wyróżnionych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo to Łuczenko nie omieszkała pochwalić się za pośrednictwem instagramowego profilu postem z gali. Pod nagraniem, na którym widzimy, jak wystrojona pręży się na tle ścianki, napisała rozbawiona:
Gala Mistrzów Sportu i... ja. I co ja robię tu uuuu, co ty tutaj robisz? Gratuluje wszystkim nominowanym.
Pod najnowszym wideo mama Liama mogła oczywiście liczyć na szereg komplementów. Ale nie tylko. W sekcji komentarzy zaroiło się także od ubolewań ewidentnie zawiedzionych brakiem wyróżnienia dla Wojtka fanów.
Pięknie wyglądałaś! Chyba za ładnie, żeby odebrać nagrodę... Ech, niepojęte;
Nie wiem, za co Lewandowski dostał nagrodę. Szczęsny powinien być na jego miejscu. Pięknie wyglądasz, kobieta z klasą;
Wojtka nie było nawet w pierwszej dziesiątce, a to dlatego, że za jego osiągnięcia na Mistrzostwach Świata miejsce pierwsze to nadal za mało!;
Spoko, Marina, ja też myślałam, że Wojtek będzie w top 10 i że cię zobaczę, jak odbierasz nagrodę. Niemniej jednak wyglądasz obłędnie jak zawsze! Dla nas TOP i ty i Wojtek. Jesteście super i buziaki - piszą wspierający celebrytkę i jej ukochanego internauci.
Na ostatnią z uwag Marina zdecydowała się zareagować. Okazuje się, że i ona była przekonana, że Wojciech uplasuje się w plebiscycie znacznie wyżej:
Sądząc po okrzykach na sali, też tak myślałam - odpisała krótko, powołując się na rzekomy aplauz na widowni.
Myślicie, że Szczęsny również miał większe oczekiwania?