W obliczu trwającego obecnie mundialu w mediach sporo mówi się także o ukochanych polskich piłkarzy, potocznie zwanych WAGs. Nie jest tajemnicą, że niektóre partnerki Biało-Czerwonych, w tym Anna Lewandowska czy Marta Glik, osobiście stawiły się w Katarze, by dopingować naszą kadrę. W gronie tym zabrakło niestety Mariny Łuczenko. Jak zdradziła w rozmowie z Pudelkiem, zmuszona była zrezygnować z wyjazdu w związku z chorobą syna Liama. W ostatnich dniach Marina wiernie kibicowała jednak Polakom z domowego zacisza przy akompaniamencie swojej mundialowej piosenki. Po środowym awansie reprezentacji celebrytka pochwaliła się fanom nagraniem z wideorozmowy z mężem, na którym można było zobaczyć, jak bramkarz ociera łzy wzruszenia.
Marina Łuczenko planuje założyć własną markę odzieżową?
Niedawno Marina Łuczenko pojawiła się na warszawskim pokazie najnowszej kolekcji Macieja Zienia. Podczas eventu celebrytka ochoczo pozowała do zdjęć w efektownej kreacji, a także udzieliła kilku wywiadów. Reporterka Jastrząb Post zapytała na przykład celebrytkę, czy ta jako miłośniczka mody nie rozmyślała kiedyś o otwarciu własnej marki odzieżowej. W rozmowie z serwisem Marina nie ukrywała, że wystartowanie z autorskim modowym biznesem już przeszło jej przez myśl. Jak jednak wyjaśniła, obecnie nie ma czasu na realizację podobnych planów. Celebrytka skupia się bowiem na życiu rodzinnym oraz rozwoju kariery muzycznej.
Kiedyś o tym myślałam [o otwarciu własnej marki odzieżowej - przyp. red.]. Nawet miałyśmy rozmowy z jedną z moich koleżanek, aby wspólnie to zrobić, ale nie mam teraz kompletnie na to czasu. Jestem skupiona na rodzinie i muzyce. To pochłania cały mój czas. Jak tylko mam trochę wolnego czasu, wchodzę do studia i nagrywam kolejne piosenki, teledyski (...). To nie jest łatwe, tym bardziej, że nie jestem na miejscu - wyjaśniła.
Marina Łuczenko ciepło o Annie Lewandowskiej. Zdradziła, za co podziwia koleżankę
Rozprawiając o napiętym grafiku, Marina Łuczenko nieco niespodziewanie wspomniała o Annie Lewandowskiej. Nie jest tajemnicą, że żony Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego pozostają w dość serdecznych relacjach. Celebrytki często spotykają się przy okazji kolejnych meczów reprezentacji Polski i na ogół ochoczo pozują wówczas do wspólnych zdjęć. Okazuje się, że Marina jest także pod sporym wrażeniem zapału koleżanki, która przez lata dorobiła się biznesowego imperium i dziś firmuje swoim nazwiskiem m.in. własną markę kosmetyczną, firmę cateringową czy linię zdrowych przekąsek. Łuczenko w rozmowie z Jastrząb Post wprost przyznała, że podziwia Lewandowską i jej zaangażowanie, przy okazji twierdząc, że ona sama "nie ma tyle powera".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Marina Łuczenko chwali się nową posiadłością i zdradza plan na życie po zakończeniu kariery Wojtka: "Wreszcie będziemy NORMALNĄ rodziną" (WIDEO)
Podziwiam Anię Lewandowską, która ma tyle biznesów, ale nie każdy może być Anią Lewandowską i mieć tyle siły, tyle energii. Ja jestem inna. Nie mam na razie tyle powera, żeby zająć się tyloma rzeczami - stwierdziła.
Marina w rozmowie z serwisem dopowiedziała, że aktualnie wraz z Wojciechem Szczęsnym skupiają się na rodzinie oraz angażują się w działalność biznesową i rozmaite inwestycje.
Na razie zajmujemy się z mężem rodziną, biznesami niezwiązanymi z show biznesem, np. inwestycje, nieruchomości, to jest też jakiś nasz konik. No i moja muzyka - dodała w rozmowie z Jastrząb Post.
Przypomnijmy, że celebrytka niedawno wydała własną mundialową piosenkę, którą ochoczo promowała zarówno w mediach społecznościowych, jak i w studiu "Pytania na śniadanie". Ukochana Wojciecha Szczęsnego wkrótce wystąpi także na sylwestrowym koncercie TVP w Zakopanem.
Myślicie, że Marina Łuczenko w końcu znajdzie czas, by otworzyć własną markę odzieżową? Możemy się tylko domyślać, kto jej w tym nie pomoże...
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Sara Boruc o Marinie: "NIE WIEM, JAKIM CUDEM miałyśmy fajną relację". Mówi też o Lewandowskiej...