Ślub Mariny Łuczenko i Wojciecha Szczęsnego, który miał miejsce sześć lat temu, był sporym wydarzeniem towarzyskim, na którym bawiła się m.in. Anna Lewandowska. Ceremonia odbyła się na jednej z greckich wysp i, jak szacowały tabloidy, mogła kosztować nawet 250 tysięcy złotych. Za same loty dla 50 gości para młoda zapłaciła 50 tysięcy, a koronkowa suknia ślubna od Miry Zwillinger kosztowała kolejne 40 tysięcy. Na ceremonii zaśpiewał też znany wokalista James Arthur, który podobno przyjaźni się z Łuczenko.
Zobacz też: Marina chce podpisać intercyzę. "Nie chce, żeby ktoś zarzucał, że jest z Wojtkiem dla pieniędzy"
Wysiłki organizatorów się opłaciły, bo ślub wyglądał zjawiskowo na wszystkich zdjęciach, którymi młoda para pochwaliła się w sieci. Właśnie mija sześć lat, od kiedy Marina i Wojtek powiedzieli sobie "tak", o czym celebryci postanowili skromnie przypomnieć. Szczęsny wrzucił zdjęcie z żoną i podpisał je w humorystyczny sposób.
21.05.2016 6 lat małżeństwa i nadal nie rozumiem jak Ona ze mną wytrzymuje - stwierdził, siląc się na zabawny opis.
Marina z kolei pokazała romantyczny filmik, na którym całuje się z mężem i podpisała go lakonicznie "6 rocznica ślubu". Na wideo widać zadowoloną Łuczenko i mocno rozmarzonego Wojtka...
Czego im życzycie?