Marina i Wojtek Szczęsny przygotują się do narodzin drugiego potomka. Choć piosenkarka na początku ukrywała ciążę, chcąc być pewną, że wszystko jest w porządku, gdy ogłosiła radosne nowiny, na jej Instagramie co rusz pojawiają się nowe kadry świadczące o zbliżającym się porodzie. Ba, gwiazda wzięła nawet udział w sesji zdjęciowej, chwaląc się krągłościami w całej okazałości.
Zapewne niewielu zdziwi więc fakt, że Szczęsna zgodziła się też wystąpić na okładce dwutygodnika. W ostatnim numerze "Vivy!" Marina otworzyła się na temat życia prywatnego, a, umówmy się, robi to niezwykle rzadko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marina o ostatnich tygodniach drugiej ciąży
Chyba każdy, kto obserwuje Marinę w sieci, zdaje sobie sprawę, że gwiazda jest niezwykle podekscytowana rolą mamy, w której spełnia się już od prawie sześciu lat. Przyznaje jednak, że większość jej prywatnych decyzji jest uzależniona od zawodowych aktywności męża.
Rola mamy jest dla mnie najważniejszą w moim życiu, ale nie da się ukryć, że wszelkie decyzje naszej rodziny są dopasowane pod życie zawodowe mojego męża. Dopiero na końcu jest moje spełnienie artystyczne, o które dbam na tyle, na ile mogę. Dla przykładu, aktualnie jestem w ostatnim miesiącu ciąży i jest to dla kobiety – tak myślę – najtrudniejszy okres. Zostałam sama w domu z dzieckiem, ponieważ Wojtek pojechał reprezentować nasz kraj na mistrzostwach Europy. Jestem z niego bardzo dumna, ale właśnie tak to wygląda. Więc nie do końca jest tak różowo, jak sobie pewnie większość osób myśli - oznajmia.
Podczas tej samej rozmowy wróciła pamięcią do 2018 roku, gdy była w ciąży z Liamem:
Dokładnie tak samo było sześć lat temu przy narodzinach Liama, kiedy był mundial i Wojtek przyleciał dosłownie na same narodziny. (...) Jesteśmy już 11 lat razem, rozumiemy swoje potrzeby i przez te lata wypracowaliśmy sobie taką relację, która znakomicie funkcjonuje. Nie ma tu miejsca na egoizm, jest tylko miłość, przyjaźń i wsparcie - dodała.
Wiktor Krajewski, który przeprowadzał rozmowę z Mariną, dopytywał o początki drugiej ciąży gwiazdy. Szczęsna opowiedziała nawet, jak poinformowała syna, że będzie miał rodzeństwo.
Liam jeszcze nie ma świadomości, co go czeka, bo wydaje mu się, że rodzeństwo to sama przyjemność. Cały czas prosił mnie, żebym urodziła mu braciszka albo siostrzyczkę. Chyba nawet bardziej chciał siostrzyczkę. Na święta ogłosiliśmy całej rodzince, że spodziewamy się dziecka, a dokładnie córeczki. Liam jest bardzo podekscytowany, cały czas przelicza, w którym jestem tygodniu i ile dni zostało do porodu. Gdy wychodzi do szkoły, całuje mój brzuszek, bo tak chce dać wsparcie swojej siostrzyczce.