Marina Łuczenko zaczynała wiele lat temu karierę jako aspirująca wokalistka i podopieczna "wszechstronnej" Mai Sablewskiej. Od tego czasu minęło już kilka lat, a dziś celebrytka realizuje się głównie jako żona Wojciecha Szczęsnego, relacjonująca luksusowe życie WAG swoim 700 tysiącom instagramowych obserwatorów. Tak duże grono osób śledzących jej życie oczywiście zobowiązuje, o czym sama zresztą niedawno wspominała.
Obserwujący Mariny Łuczenko na Instagramie zdecydowanie nie mogą narzekać na brak nowinek z życia swojej idolki. Do tej pory żona Wojtka częstowała ich zatem "inspirującymi" zdjęciami i relacjami z kolejnych wyjazdów, jednak sytuacja uległa zmianie przez panoszącą się po świecie pandemię koronawirusa. Na szczęście wygląda na to, że sytuacja powoli wraca do normy, a celebrytka znów może się chwalić wystawnym życiem.
Tak jest i tym razem, a "skromna" Marina pochwaliła się właśnie zdjęciem z małym Liamem wykonanym na tle prywatnego samolotu. Z nieznanych przyczyn uznała to też za dobry moment, aby podzielić się z obserwującymi dramatycznym wyznaniem. Jak sama twierdzi, w tym roku niestety nie będzie sobie mogła pozwolić na wakacje...
Kto na wakacje, a kto już po? My w tym roku niestety bez wakacji. Turyn-Warszawa - napisała wyraźnie zdegustowana Marina, nawiązując do włoskiego miasta, w którym gra jej mąż.
Jednocześnie celebrytka postanowiła odpowiedzieć na kilka komentarzy pod swoim postem, w których wyznała między innymi, że "wakacje w ogrodzie też mogą być super". Była to odpowiedź na wpis fanki o tym, że zwyczajnie nie stać jej na wakacje i nie ma też ogrodu, w którym mogłaby spędzać wolny czas.
No, niestety nie ma funduszy na wakacje, jednak Wam życzę udanego wypoczynku. Super z Was rodzinka i pozdrawiam - napisała.
My kochana byliśmy jeden szalony dzień w Portofino i to by było na tyle, na razie nic się nie zapowiada. Ale wakacje w ogrodzie też mogą być super - pocieszała ją (?) celebrytka.
Jak ktoś ma ogród - odpisała.
To prawda. My braliśmy kocyk i do parku chodziliśmy codziennie. W Turynie nie mamy ogrodu - odpowiedziała jej Marina.
Jeden z obserwujących wykorzystał też moment, aby pochwalić się wypadem pod namioty z 6-letnią córką. Jak się okazuje, podróżująca prywatnym samolotem celebrytka również marzy o takim wyjeździe.
Absolutnie - sama bym pojechała pod namioty! Ostatnio byłam z rodzicami i mam super wspomnienia - twierdzi.
Myślicie, że jej marzenie wkrótce się spełni i czeka nas relacja z nocowania na łonie natury?