W ostatnich dniach grafik Mariny Łuczenko niewątpliwie był dość napięty. W poniedziałek żona Wojciecha Szczęsnego zaprezentowała światu najnowszy singiel "Forever21" i przy okazji uraczyła fanów promującym utwór teledyskiem. Celebrytka znana jest z tego, że kolejne klipy realizuje z dużym rozmachem i nie inaczej było również tym razem. W teledysku możemy na przykład podziwiać, jak Marina wygina się na balkonie luksusowej willi, paraduje między sklepowymi alejkami w kusym kostiumie i wozi się po mieście kabrioletem ze znanymi koleżankami.
Marina zapewnia, że luksus nie jest dla niej ważny. "Mam tak samo jak każdy"
Niedługo po premierze nowego "Forever21" Marina wybrała się na event promujący długo wyczekiwaną kolekcję Muglera dla znanej sieciówki i wówczas udzieliła udzieliła wywiadu Pudelkowi. W rozmowie nie zabrakło rzecz jasna wątku najnowszego muzycznego dzieła celebrytki, w którym ta śpiewa m.in. o szalonych chwilach ze swoimi "besties", kreacjach vintage od Vivienne Westwood czy "hajsie" chowanym w Givenchy. Nawiązując do tekstu utworu, reporterka Pudelka Simona Stolicka, zapytała Łuczenko, jak ważny w jej życiu jest luksus. Choć ciuszki od najlepszych projektantów i podróże prywatnym odrzutowcem są u Mariny na porządku dziennym, okazuje się, iż wcale nie są one dla celebrytki szczególnie istotne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
No właśnie o tym mówię w tym numerze, że [luksus - przyp. red.] w ogóle nie jest ważny (...) - odparła Marina, a następnie zaczęła cytować fragment nowej piosenki. (...) Mam tak samo jak każdy, też mam marzenia, aspiracje - dodała.
W rozmowie z Pudelkiem Marina podkreśliła, że aktywnie działa w branży muzycznej i uwielbia tworzyć oraz występować. Jak zaznaczyła, gdyby luksus faktycznie miał dla niej tak duże znaczenie, najpewniej beztrosko by z niego korzystała, zamiast rozwijać karierę.
Jakby to dla było takie ważne, (...) leżałabym w tej Marbelli, opalałabym się, prowadziłabym sobie swoje, jak to mówisz, luksusowe życie i nie musiałabym tego wszystkiego robić - zdradziła Pudelkowi.
Marina o zamiłowaniu do mody. "Znam marki. Nie będę zgrywać skromnisi"
Marina zapewniła naszą reporterkę, że jej nowa piosenka została ciepło przyjęta przez fanów i zdążyła już odnieść spory sukces na YouTubie oraz stać się "viralem na TikToku" - co rzecz jasna wyjątkowo ją cieszy. Celebrytka stwierdziła, że luksus jest dla niej jedynie "elementem, który gdzieś tam po drodze przyszedł". Jak zauważyła, każdy człowiek ma problemy, zmartwienia czy marzenia i status materialny niczego tu nie zmienia. Jednocześnie przyznała jednak, iż jest fanką mody i luksusowych marek, dlatego też śpiewa o nich w swoich utworach.
Kocham modę, więc wymieniam marki, bo w muzyce, takiej wiesz, urban, często się też takie marki używa. A u mnie jest to po prostu autentyczne, bo ja te marki bardzo dobrze znam, ubieram, nieskromnie mówiąc. Jestem prawdziwa, no nie będę ukrywać, zgrywać skromnisi, ale mówię o tym, co w sercu mi leży. Że po prostu nie o to chodzi w życiu - powiedziała Pudelkowi.
Zobaczcie, co jeszcze zdradziła nam celebrytka.