Państwo Szczęśni mają za sobą gorący czas: Marina Łuczenko wypuściła niedawno nowy singiel, z Wojciech trudził się w meczu reprezentacji Polski z Mołdawią. Nic więc dziwnego, że postanowili trochę odpocząć, ładując baterie w urokliwych zakątkach Włoch.
Marina wykorzystała tę okazję również do tego, by pochwalić się swoim gustem i wrzucić na Instagram kilka ujęć ze starannie zaplanowanymi stylizacjami. Na urlop zabrała między innymi sukienkę maxi z wyprzedaży. Zdziwiłby się jednak ten, komu wydaje się, że piosenkarka wrzuciła do walizki kreację kupioną za grosze w sieciówce. Za przeceniony model, którym pochwaliła się w sieci, wciąż trzeba słono zapłacić.
Taką sukienkę kupiła sobie na urlop Marina
Marina Łuczenko-Szczęsna przed swoimi wakacjami we Włoszech musiała spędzić trochę czasu na planowaniu garderoby. Nie może być bowiem dziełem przypadku, że w jej urlopowych stylizacjach królują ubrania i dodatki pochodzące z kolekcji włoskich marek.
Wśród nich znalazła się długa, jedwabna sukienka z odkrytymi plecami i efektownym nadrukiem, w którym połączono wątki nawiązujące do renesansowego malarstwa i zwierzęce printy. Ten model z kolekcji Roberto Cavalli w jednym z popularnych sklepów online jest teraz na wyprzedaży, ale wciąż kosztuje niemało – jego cena to niemal 7 tysięcy złotych (obniżona z około 8600 złotych). W oficjalnym sklepie domu mody cena jest nieco wyższa, bo wynosi przeszło 9500 złotych. Nie wiemy, czy Marina postanowiła przy okazji zaoszczędzić, ale jedno jest pewne: widać, że jest zadowolona z zakupu.
Fani, jak to zwykle bywa, są podzieleni w komentarzach. Jedni piszą: "Kwestia gustu", "Okropna sukienka", inni: "Ta sukienka jest przepiękna".
Do którego teamu wy należycie?
Autopromocja. W artykule znajdują się linki do Domodi.pl