Ostatnie kilka miesięcy były dla Mariny pasmem sukcesów. Artystka kilkukrotnie miała okazję dokazywać na rajskich wakacjach w ciepłych krajach, zaś po wydłużonym odpoczynku pochwaliła się w sieci teledyskiem do utworu Lip Gloss, gdzie z werwą śpiewała, że "jest bossem". Niestety zakończenie roku nie było dla celebrytki tak łaskawe.
Zaledwie kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem na jej Instagramie pojawił się post z informacją o niedawno przebytej operacji, po której Marina wciąż dochodzi do siebie. Zmartwieni fani nie dowiedzieli się jednak, co było powodem hospitalizacji ich idolki.
Marina postanowiła podnieść na duchu zatroskanych fanów i zaledwie parę dni po opublikowaniu ponurego wpisu pochwaliła się zamówioną choinką, którą dekorowała razem z synkiem, nie zapominając przy tym o zareklamowaniu konkretnej marki. Zachwycona celebrytka deklarowała, że tegoroczne drzewko jest "chyba najpiękniejszym, jakie do tej pory mieli".
Zobacz: Zadowolona Marina Łuczenko chwali się ZAMÓWIONĄ choinką. "Najpiękniejsza, jaką do tej pory mieliśmy"
Mimo bajecznego drzewka marzeń świąteczne plany Mariny zmieniły się diametralnie, o czym artystka kilka dni przed 25 grudnia poinformowała w mediach społecznościowych. Obok uroczego zdjęcia z Liamem celebrytka otwarcie ogłosiła, że nie zamierza organizować świąt:
W tym roku nie organizuję świąt i całe szczęście, bo dużo mnie to pracy kosztuje, a w tym roku nie jestem na siłach - szczerze przyznała.
Decyzja Mariny spotkała się z falą pozytywnych komentarzy, w których internauci solidaryzowali się z celebrytką:
W ogóle nie obchodzę świąt. Dla mnie to zwykłe dni. Poza tym nie lubię tego pośpiechu, stresu, presji.
Ja również tego nie zrobię, spędzę święta nad morzem.
Klimat świąteczny, ale jakoś ciężko wszystko ogarnąć - pisali.
Na pytanie, gdzie w takim razie spędzi świąteczne dni, żona Wojciecha Szczęsnego ujawniła, że wybiorą się z rodziną w góry.
Kuba Wojewódzki ma obsesję na punkcie Pudelka? Dowiecie się w najnowszym Pudelek Podcast!