Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej wzbudzają wśród polskich kibiców wyjątkowo dużo emocji. Biało-czerwoni przysporzyli fanom futbolu radości, gdy pierwszy raz od 36 lat awansowali do 1/8 finału Mundialu. Mimo porażki w meczu z Argentyną drużyna pod wodzą Roberta Lewandowskiego walczy z Francją o upragniony ćwierćfinał.
ZOBACZ: Marina przeżywa grę Wojciecha Szczęsnego na mundialu: "Jak zobaczyłam obronę Wojtka, te łzy leciały"
Wielu twierdzi, że za sukcesami polskiej drużyny stoi przede wszystkim Wojciech Szczęsny, który ma już na koncie dwie imponujące obrony rzutów karnych. Podczas historycznego meczu z Francją na trybunach nie mogło zabraknąć najbliższych Wojtka - żony Mariny Łuczenko i synka Liama, którego po raz pierwszy zobaczył... cały świat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marina i Wojtek postanowili chronić wizerunek pociechy i w mediach społecznościowych starali się do tej pory nie pokazywać latorośli w całej okazałości. Szkopuł pojawił się jednak właśnie w trakcie meczu: w końcu to wydarzenie publiczne, więc Marina, zabierając dziecko na stadion, mogła przewidzieć, że chłopiec stanie się bohaterem medialnej relacji.
Gdy polska drużyna odśpiewywała hymn, widzowie z całego świata mogli podziwiać na ekranie uroczego Liamka, który pojawił się na trybunach, by kibicować tacie. Towarzyszyła mu oczywiście Marina.
Co ciekawe, na koncie Mariny pełno jest komentarzy zachwyconych internautów, którzy cieszą się, że w końcu zobaczyli, jak wygląda syn Szczęsnych.
Myślicie, że Marina jakoś na to zareaguje?