Marina Łuczenko-Szczęsna od czasu Mundialu jest jedną z najjaśniejszych gwiazd TVP. Kilka razy gościła w "Pytaniu na śniadanie", a wkrótce okazało się, że wystąpi na "Sylwestrze Marzeń". Na planie spotu reklamowego wydarzenia spotkała Joannę Kurską. Panie padły sobie w ramiona podczas oglądania meczu polskiej reprezentacji.
Tuż przed sylwestrem w programie "Alarm!" w TVP 1 wyemitowano materiał poświęcony Marinie. Nad talentem i pracowitością piosenkarki rozpływali się m.in. Janusz Józefowicz i Ida Nowakowska
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marinie przed kamerą towarzyszył Wojciech Szczęsny. Para wyznała, że to właśnie w Zakopanem zapałała do siebie miłością.
Zakochaliśmy się w Zakopanem, to miasto ma w sobie niezwykłą energię. To jedzenie, te ziemniaki w sreberku ze śmietaną - rozmarzyła się Marina.
My mamy zupełnie inne upodobania: ja jestem bardziej mięsny niż moja żona. Ja to jestem typowy Polak. Lubię sobie ognisko zrobić, karkówka, kiełbacha - wtrącił Wojciech.
Powrócili też wspomnieniami do pierwszej randki, na której Szczęsny zapowiedział Marinie, że zostanie jego żoną, na co ona odparła: "Nie dla psa kiełbasa".
Byłam w szoku, że ktoś może być tak pewny siebie, nie zna w ogóle dziewczyny i po dwóch godzinach - i paru głębszych - mówi: "Słuchaj, ty będziesz moją żoną" - podsumowała Marina.
Wszystko jednak potoczyło się po myśli bramkarza i dziś stanowią udane małżeństwo, którego dopełnieniem jest syn Liam. Piosenkarka otworzyła się, że mieli plany powiększenia rodziny, jednak pokrzyżowała je choroba.
To było na początku zeszłego roku. Poszłam do lekarza, bo chciałam przygotować się do kolejnej ciąży. Usłyszałam, że mam nowotwór na jajniku. Nie było wiadomo, czy to jest rak, czy nie. Ale gdy słyszysz "nowotwór" w młodym wieku, to jest to po prostu cios w serce - wyznała Marina. Nagle wszystkie plany legły w gruzach, bo okazało się, że to wszystko nie jest ważne, trzeba się skupić na zdrowiu. Nie chcę się użalać nad sobą, na całe szczęście okazało się, że nie było to nic złośliwego. Doszłam do siebie - dodała.
Piosenkarka zdradziła, że choroba dała jej cenną lekcję.
Był to przełomowy moment w moim życiu, który pokazał mi, jak wszyscy jesteśmy w obliczu tego pędu malutcy. Czuję, że to jest ten moment, że mam za sobą może trudne, może traumatyczne przeżycia, ale zostawiam je w tyle, idę do przodu i chcę teraz dać z siebie wszystko - podsumowała.
Spodziewaliście się, że tak się otworzy w TVP?