Program "Gogglebox. Przed telewizorem" wciąż cieszy się sporą popularnością. Format dość nieoczekiwanie stał się wylęgarnią mniej lub bardziej charakterystycznych celebrytów. Do grona uczestników show, którzy zyskali sympatię widzów i sporą rozpoznawalność, należy z pewnością Mariusz Kozak. 36-latek komentuje telewizyjne hity w towarzystwie swojego byłego partnera, Jacka Szawioły. Panowie słyną z dość kąśliwych uwag i ciętych ripost. Choć wielu widzów wciąż uważa, że Mariusz i Jacek są parą, prawda jest taka, że rozstali się parę ładnych lat temu. Obecnie Kozak układa sobie życie z Sebastianem Szaratą, który również ma na koncie udział w produkcjach TTV.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mariusz Kozak z "Gogglebox" ma na koncie poważny związek z kobietą
W 2023 roku ukazała się debiutancka książka Mariusza Kozaka. "Coming out jest Kozak" to zbiór osobistych przemyśleń i wspomnień gwiazdora "Gogglebox", który podzielił się z czytelnikami swoją drogą do samoakceptacji. Celebryta wyznał, że stosunkowo późno zdał sobie sprawę, że jest gejem. Opowiedział też o swojej niemal trzyletniej relacji z kobietą.
Z perspektywy czasu muszę przyznać, że to była trudna miłość. Byłem wtedy bardzo młodym człowiekiem, a Żaneta, o której mowa, jako nastolatka zaszła w ciążę. Miała nawet męża, z którym łączyła ją toksyczna relacja. Pomagałem jej wyjść z tego wszystkiego. Chroniłem ją, opiekowałem się nią i jej małym dzieckiem. Myślę, że byłem jej wtedy niezwykle potrzebny. Z Żanetą znaliśmy się od lat, gdyż mieszkaliśmy obok siebie. Najpierw staliśmy się przyjaciółmi, a później to przerodziło się w miłość. Byliśmy razem prawie trzy lata. Rozstaliśmy się, ale nie miało to nic wspólnego z odkrywaniem przeze mnie mojej prawdziwej orientacji. Przyjaźnimy się do dziś - przyznał.
Mariusz Kozak wspomina swój coming out. Jak zareagowali bliscy?
Na łamach autorskiej książki Mariusz wrócił też pamięcią do momentu, gdy jego najbliżsi dowiedzieli się o tym, że nie jest heteroseksualny.
Jacek, gdy zobaczył moją mamę, przedstawił się jej i powiedział, że jest moim chłopakiem. Mama na to zapytała mnie: 'To ty jednak wolisz chłopców?'. Była przekonana, że Jacek jest jedynie moim kolegą. Zresztą tak jej to wcześniej tłumaczyłem. Ale bez zbędnego gadania, bez dopytywania się, usiedliśmy przy stole i miło spędziliśmy wieczór. Przeszliśmy nad tym do porządku dziennego. Zresztą, nigdy później nie odbyliśmy żadnej poważnej rozmowy na ten temat. Mama po prostu zaakceptowała to, że jestem gejem. Każdemu życzę takiej mamy. Niestety, tego samego nie mogę powiedzieć o ojcu - wyznał Mariusz Kozak.