W tym roku emitowana jest już 20. edycja programu "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy". Od samego początku format ten wzbudzał w naszym społeczeństwie mnóstwo skrajnych emocji. Nie powinno to jednak kogokolwiek dziwić, bowiem program ten opierał się na bardzo prostej i wulgarnej koncepcji. Grupa młodych ludzi miała imprezować, wlewać w siebie alkohol oraz kochać się z nowo poznanymi osobami.
Na przestrzeni ostatnich lat skład ekipy zmieniały się z sezonu na sezon. Co ciekawe, dla wielu uczestników program ten okazał się furtką do polskiego show-biznesu. Dobrym przykładem jest Wojtek Gola, który w przeszłości był związany z formatem, a dziś jest włodarzem Fame MMA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mariusz Śmietanowski przeszedł sporą metamorfozę. Fani podzieleni
Jednym z uczestników pierwszej edycji show był Mariusz "Śmietana" Śmietanowski. Miał on jednak dość krótki staż w "Warsaw Shore", bowiem zdecydował się zrezygnować z udziału w programie i skupił się na życiu prywatnym. Chociaż Mariusz odciął od celebryckiej rzeczywistości, to chętnie udziela się na Instagramie, gdzie nie brakuje jego zdjęć z ukochaną.
Tegoroczna edycja "Warsaw Shore" jest jubileuszowa. Z tej okazji twórcy postanowili zaprosić do nowych odcinków osoby znane z pierwszych odsłon programu MTV. W jednym z ostatnich epizodów gościnnie pojawili się Trybson i Eliza, a także Mariusz Śmietanowski.
Powrót Mariusza zachwycił wielu widzów. W sieci nie brakuje pozytywnych komentarzy, a internauci nie kryją radości, że znów mogli oglądać celebrytę na szklanym ekranie.
Śmietana był dobry...;10 lat to masa czasu. Fajnie, że mogliśmy go zobaczyć po latach; super - czytamy w sieci.
Niestety pojawiły się też kąśliwe uwagi względem "Śmietany".
Lepiej w 1 sezonie wyglądał; Wygląda, jakby dopiero wstał; Była śmietana, jest zsiadłe mleko; Niestety lata lecą; Już stary kefir się zrobił - napisano pod zdjęciem przedstawiającym Mariusza.
Bardzo się Mariusz zmienił?