Patrycja Markowska nie lubi, kiedy przypina jej się łatkę "córki znanego ojca". Jak wiele innych dzieci znanych osób twierdzi, że nazwisko wcale nie ułatwiło jej kariery. Przeciwnie - miała podwójnie trudno i krytyka "bolała jak skurwysyn". Mieszkająca w willi w Józefowie pod Warszawą córka lidera Perfectu utrzymuje, że pochodzi "z małego miasta", a gdy zaczynała była "nieopierzona":
19 latka, debiutowałam z małego miasta, Józefowa pod Warszawą, nieopierzona, mieszkaliśmy tam odsunięci od patosu, byłam niedoświadczona, to że tata był w branży nic nie znaczyło dla mnie. To bolało jak skurwysyn.
Nie przesadza? Józefów leży zaledwie 20 kilometrów od centrum Warszawy. Pochodzącej z muzycznej rodziny milionerów dziewczynie nie było chyba aż tak ciężko.
Źródło: WideoPortal/x-news