Propozycja zostania jurorem w programie rozrywkowym to marzenie większości celebrytów. Dzięki ocenianiu innych można nie tylko świetnie zarobić, ale też zyskać sławę na długi czas. Wiedzą o tym również nasze rodzime gwiazdki, dlatego tak ochoczo przystępują do rozmaitych - często kiepskich - projektów telewizyjnych.
Jednym z najpopularniejszych show na świecie jest The Voice, w którego jury zasiadali już m.in. Christina Aguilera czy Adam Levine z Maroon 5. Producenci programu starają się tak często jak to możliwe zmieniać skład jurorski, co przyciąga widzów i lansuje nowych celebrytów.
Patrycja Markowska była jurorką jednej z edycji The Voice of Poland. Jak przyznaje, była to dla niej łatwa forma zarobku. Wokalistka wbiła też szpilkę koleżankom i kolegom po fachu, którzy w fotelach trenerskich zasiadają już kilka edycji. Twierdzi, że "muzyk powinien robić muzykę":
Miałam do wyboru albo pojechać w trasę albo być w programie. Wybór był dla mnie prosty. To była piękna, jednorazowa przygoda z trudnymi momentami. Łatwiej jest siedzieć w programie niż robić płytę. Być w programie to łatwa kasa, pani w kiosku poznaje. Muzyk jak chce robić muzykę to powinen robić muzykę.
Zgadzacie się? Ciekawe, co na to jej koleżanki i koledzy po fachu.
Źródło: WideoPortal/x-news