Właśnie mija tydzień od informacji o rozstaniu Sandry Kubickiej i Barona. Wiadomość, którą przekazała na swoim Instagramie celebrytka, zelektryzowała polski show biznes. Zwłaszcza, że 30-latka zawsze jak lwica broniła ojca swojego syna, a jeszcze w styczniu para wspólnie świętowała jej urodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Telefon Barona w "The Voice Kids". Kogo nazwał "kochaniem"?
Co uważniejsi obserwatorzy Sandry mogli jednak dostrzec pewne oznaki sugerujące kryzys małżeński. Dzień przed wydaniem oświadczenia o złożeniu pozwu rozwodowego (jeszcze) żona Barona wrzuciła na Instastories fragment programu "The Voice Kids", na którym gitarzysta odbiera telefon i zwraca się do osoby będącej po drugiej stronie "kochanie".
Przepraszam was, muszę odebrać telefon. Przepraszam, prywata. Halo? Cześć, słuchaj, tak, kochanie, poczekaj, dam cię na głośnik, będzie lepiej słychać - usłyszeli widzowie TVP z Kubicką włącznie.
Sandra Kubicka zniesmaczona słowami Barona
Mama Leosia nie ukrywała, że rozmowa była dla niej sporym rozczarowaniem.
Myślałam, że dzwoni do mnie, no ale niestety to nie byłam ja... Mam pytanie do was, czy wasz mąż też mówi do innych kobiet "kochanie", czy tylko mój tak robi? - zapytała obserwatorów. Niedługo potem pokazała wiadomości od fanek, które pisały, że przez moment również myślały, iż to z nią rozmawia Aleksander.
Uff, czyli są jeszcze ludzie, którzy myślą tak jak ja. No, ale przejdźmy do rzeczy milszych. To było miesiące temu. Nie liczy się... Może kilka miesięcy temu to by mnie zabolało, ale teraz to już mam... - podsumowała gorzko.
Patrycja Markowska tłumaczy się z zażyłości z Baronem
Jak się okazuje, tajemniczym "kochaniem" była... Patrycja Markowska. Wokalistka odniosła się do tego zdarzenia podczas ostatniej wizyty w "Pytaniu na śniadanie". Zdradziła, że wszystko było zaplanowane.
Baron powiedział ''kochanie'' i słyszałam, że jest z tego gruba afera. Ja chciałam tylko powiedzieć, że to trochę podreżyserowane, ponieważ Baron wcześniej mi napisał SMS-a: ''Słuchaj, dziewczynka śpiewa twój numer! Czy ja mogę za chwilę do ciebie zadzwonić?" - ujawniła w śniadaniówce.
Następnie wyjaśniła, że zwrot "kochanie" był pozbawiony jakichkolwiek podtekstów.
Ja jechałam akurat samochodem i wiecie co? Ja się też z Baronem znam pół życia. Oni są z Tomsonem gośćmi na moich koncertach, gramy razem piosenkę, byliśmy razem w "Voice". My się znamy całe lata, więc jak Baron powiedział: ''Kochanie, dziewczyna tutaj śpiewa twój utwór'', to mi się to wydawało takie bardzo naturalne. Ja uwielbiam chłopaków. Ja pamiętam, że ta dziewczynka bardzo ładnie zaśpiewała piosenkę ''Deszcz'' - gratuluję, bo dla mnie to było bardzo wzruszające - tłumaczyła się.
I wszystko jasne?
Przypominamy: RZADKI WIDOK. Patrycja Markowska pozuje z mężem z okazji jego 50. urodzin. "Czuję wdzięczność"