22 października Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej wydał orzeczenie w sprawie tzw. aborcji eugenicznej, skazujące kobiety na rodzenie nawet ciężko zdeformowanych płodów.
Wyrok wywołał ostrą reakcję społeczeństwa. Pomimo zagrożenia epidemicznego Polki i Polacy jeszcze tego samego wieczoru wyszli na ulice, aby wyrazić swój sprzeciw wobec barbarzyńskiej decyzji. W kolejnych dniach w całym kraju trwały protesty, które gromadziły tysiące ludzi.
Fala gniewu i oburzenia przeszła także przez media społecznościowe.
Sytuacja w Polsce odbiła się również szerokim echem za granicą, a po stronie Polek opowiedziało się wiele światowych gwiazd.
Na czele protestów stanęły aktywistki z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Najbardziej znana z nich to Marta Lempart, z wykształcenia prawniczka, która była również współorganizatorką "czarnego protestu" w 2016 roku.
W czwartek odbyła się konferencja prasowa Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Pojawiła się na niej m.in. dwójka dziennikarzy z Telewizji Polskiej. Lempart wyprosiła ich z sali. Zrobiła to, używając słowa, które stało się również hasłem strajku.
Wypie***lać! Ja już powiedziałam na poprzedniej konferencji, że macie spie***lać, nie rozumiem, dlaczego tu ciągle przychodzicie - powiedziała.
W rozmowie z dziennikarzem PAP działaczka wyjaśniła powód swojego zachowania.
Jak TVP zacznie zatrudniać dziennikarzy, jak TVP stanie się telewizją, to bardzo proszę - oczywiście będą mile widziani. Natomiast teraz nie ma dla nas żadnej różnicy, czy to jest policja PiS-owska, czy to jest prokuratura PiS-owska, czy to jest PiS-owska ABW, czy to jest PiS-owska telewizja. Bo tam nie ma żadnych dziennikarzy i zawsze będą słyszeli od nas, że mają wypie***lać - wytłumaczyła.
Lempart sprawę skomentowała również później na Twitterze.
Dziwi mnie to wielkie zdziwienie po stwierdzeniu przeze mnie faktu, że konferencje prasowe są dla dziennikarek i dziennikarzy. Natomiast funkcjonariusze TVPiS mogą dźwięk, wizję i inne informacje pobierać od swoich kolegów z innych monitorujących nas rządowych służb. I robią to - napisała.
Przypomnijmy, że Telewizja Polska, relacjonując protesty, robiła to w taki sposób, aby przedstawić protestujących jako grupę agresywnych wandali demolujących kościoły.
Rozumiecie decyzję Lempart o wyproszeniu dziennikarzy TVP z konferencji?