Marta Linkiewicz to bez wątpienia naczelna polska patoinfluencerka. Internetowa celebrytka kilka miesięcy temu przeszła spektakularną metamorfozę, której efektami chwali się teraz niemal na każdym kroku. Poprawa warunków fizycznych nie przekonała do niej jednak części internautów, którzy wciąż pamiętają niechlubne "początki" jej popularności.
Po miesiącach pracy nad kondycją, która wymagała od niej sporo wyrzeczeń, patocelebrytka chętnie chwali się teraz efektami metamorfozy. Marta pokazuje się w bikini i starannie dba o to, aby podtrzymać zainteresowanie swoją osobą. Niedawno zdecydowała się też na nową fryzurę, która dopełniła jej nowy look.
Teraz Marta Linkiewicz nie ma już oporów przed pokazywaniem ciała, co uchwyciła na swoim Instastories jej "psiapsi", Ania Burek. Koleżanka patocelebrytki pochwaliła się na Instagramie ich wspólnym wypoczynkiem, w ramach którego spędziły miłe chwile nad basenem.
W pewnym momencie Burek udostępniła też nagranie, na którym widać Martę "w stroju Ewy"... Na zaprezentowanym wideo można zaobserwować, jak roznegliżowana Marta przymierza się do skoku na dmuchanego jednorożca w basenie.
Trudno powiedzieć, czy był to celowy zabieg, jednak wspomniane nagranie zniknęło już z relacji jej przyjaciółki. W internecie jednak nic nie ginie...
Przypadek?