Marta Linkiewicz to bez wątpienia jedna z najbardziej kontrowersyjnych polskich celebrytek. Świadczyć może o tym chociażby fakt, że rozpoczęła swoją karierę od chwalenia się wykonanym na zagranicznym raperze fellatio.
Wielu osobom wydawało się, że dziewczyna nie ma do zaoferowania nic poza "rozrywkowym" trybem życia, ale Marta od jakiegoś czasu stara się udowodnić, że to nieprawda. Linkiewicz wzięła się za siebie, poddała rygorystycznym treningom i diecie i zaczęła brać udział w Fame MMA. Pomimo tego, że celebrytka jest zadowolona ze swojej metamorfozy, nie boi się też wspominać o ciemniejszej jej stronie.
Przypomnijmy: Marta Linkiewicz przesadziła z treningami i dietą? "Miałam problemy z miesiączką, hormonami i byłam O KROK OD ANEMII"
Linki wprowadziła do swojego życia wiele zmian, ale jej pociąg do wywoływania kontrowersji pozostał bez zmian. I tak możemy podziwiać ją wskakującą nago do basenu, ostro komentującą szczegóły swojego życia czy decydującą się na drastyczne zmiany w swoim wyglądzie. Niedawno bowiem Marta postanowiła obciąć włosy niemal na "zero", farbując krótkiego jeżyka na platynowy blond.
Zobacz też: Wolna jak ptak Marta Linkiewicz w stroju Ewy relaksuje się z "psiapsi" nad basenem (FOTO)
Zdecydowana większość fanów była pod wrażeniem odważnego kroku celebrytki, ale znaleźli się i tacy, którzy skrytykowali nowy wygląd Marty, twierdząc, że "przypomina chłopaka". Na szczęście dziewczyna nie przejmuje się krytyką i jeszcze chętniej dodaje zdjęcia na Instagramie, chwaląc się nie tylko nową fryzurą, ale i zgrabną figurą.
Ostatnio skorzystała z upalnej pogody i postanowiła poopalać się w ogrodzie, co szczegółowo zrelacjonowała na swoim Instagramie. Dodała zdjęcie w kusym stroju kąpielowym, które podpisała krótko, acz treściwie:
Opalanko.
Pod ponętną fotografią nie zabrakło głosów zachwytu: "Królowa", "I tak powstało globalne ocieplenie", "Ale hot", "Zaj*biście wyglądasz" - komplementowali Linkiewicz fani.
Podzielacie ich entuzjazm?