Marta Manowska zyskała dużą popularność dzięki prowadzeniu "misyjnego" show Telewizji Polskiej, "Rolnik szuka żony". Od kilku lat z powodzeniem pomaga swatać ze sobą samotne osoby, jednak sama do tej pory nie znalazła "drugiej połówki".
Być może coś właśnie się zmienia, bo - jak zauważyli spostrzegawczy internauci - wybrała się ostatnio do Meksyku w towarzystwie. W dodatku jej towarzyszem podróży ma być brat jednego z uczestników "Rolnik szuka żony".
Prezenterka daje na Instagramie ostrożne sygnały, że rozpoczyna właśnie nową relację. Napisała, że "ma poczucie, iż do Polski wróci już nie taka sama".
Robert Bodzianny także relacjonuje na swoim profilu wyprawę do Meksyku i odwiedzał te same miejsca, co Marta. Identycznie też spędzali sylwestra.
Teraz pojawiło się jeszcze więcej "dowodów". W poniedziałek Bodzianny dodał nowy post.
Zazwyczaj nie lubię wracać w to samo miejsce. Ale tym razem było inaczej. Meksyk bardzo lubię. Mam do niego duży sentyment. To tu przez koronę po 452 dniach skończyła się moja podróż dookoła świata. Teraz wracam, żeby dokończyć to, co zacząłem i odwiedzić te miejsca, które nie dane było mi wtedy zobaczyć. Jeszcze tylko parę dni będę w obszarach, które dobrze znam i po nich znowu ruszam w nieznane - pisze.
Internauci zauważyli, że zarówno on, jak i Marta udostępnili zdjęcie z dokładnie tego samego lokalu, gdzie siedzieli przy tym samym stoliku. Widać te same charakterystyczne pojemniczki z dipami do nachosów, a na zdjęciu Marty jest fragment potrawy, którą pokazał u siebie Robert.
W komentarzach fani pytają Bodziannego wprost o relację z prezenterką.
Jesteś tam z Martą Manowską?; Pozdrowienia dla pani Marty - piszą.
Zakochani (?) póki co nic nie potwierdzają, ale i nie zaprzeczają. Myślicie, że wkrótce ujawnią się jako para?