Marta Manowska cieszy się sporą sympatią widzów TVP praktycznie od zawsze. Do tej pory prowadząca "Rolnik szuka żony" czy "Sanatorium miłości" raczej nie zmagała się z jawnymi przejawami niechęci, co zawdzięcza medialnemu wizerunkowi empatycznej "dziewczyny z sąsiedztwa". Wygląda jednak na to, że internetowy hejt nie ominął także i jej.
Ostatnie tygodnie Marta Manowska spędza w podróży z Pawłem Bodziannym, a podczas wyprawy zwiedzili m.in. Meksyk, Panamę czy Kostarykę. Wycieczkę oczywiście dziennikarka relacjonuje na Instagramie, gdzie każdego dnia trafiają kolejne kadry z wyjazdu. Podobne zdjęcia publikuje też Bodzianny, przez co o ich romansie rozprawia teraz cała Polska. Oni sami jednak nie komentują sprawy.
Przypomnijmy: Marta Manowska i Robert Bodzianny dokazują w Kostaryce: ona tapla się w strumyku, on zachwyca się lokalną plażą (ZDJĘCIA)
Nagłe zainteresowanie sytuacją osobistą Marty przełożyło się też na większą aktywność internautów na jej instagramowym profilu. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy, a jedną z ciemnych stron okazały się komentarze, które zamieściła pod jej postami jedna z internautek. Manowska postanowiła rozprawić się z hejterką i udostępniła niektóre z wpisów, które skomentowała wyjątkowo wymownie.
Marta, błędy popraw, bo nie chce mi się produkować do takiej pustej baby jak ty - napisała, po czym pod kolejnym postem uderzyła jeszcze mocniej: Widziałam różne kobiety bez makijażu, ale takiej Piggy z TV już dawno nie widziałam... (...) Żałosne, że osoba bez męża tyle lat prowadzi programy o miłości. Jak ci nie wstyd pouczać kogokolwiek i dawać porady, stara panno?
Cudowna osoba, taka ciepła - wybijała jej broń z ręki Manowska przy okazji kolejnego screena pełnego hejterskich komentarzy.
Takich wpisów było oczywiście więcej, jednak nie warto ich cytować. W końcu Marta postanowiła udostępnić profil wspomnianej internautki i postanowiła poradzić się fanów, co powinna w tej sytuacji zrobić. Ze zrzutu ekranu wynika, że wysłała jej nawet prośbę o obserwowanie, jednak nie wiemy, w jakim celu.
Co byście robili z takimi osobami? Zgłaszali? Blokowali? Ja nie lubię np. mieć tak negatywnych ludzi u siebie, psują mi energię - pożaliła się.
Macie dla niej jakąś radę?
Co mają wspólnego "Emily in Paris" i "Gierek"?