"Rolnik szuka żony" to telewizyjny hit, który już niejednej samotnej osobie pomógł znaleźć drugą połówkę. Niektóre z par po zakończeniu show żyją sobie spokojnie z dala od show biznesu, inne polubiły popularność i wciąż goszczą na łamach mediów.
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny także poznali się w "misyjnym show" Telewizji Polskiej i postanowili przeciągnąć swoje medialne pięć minut. Po zakończeniu programu wystąpili nawet w "Dance Dance Dance".
Zakochani na bieżąco informują internautów o tym, co dzieje się w ich życiu. Jakiś czas temu chwalili się zaręczynami i zdradzili, że w okolicach Wielkanocy chcieliby zalegalizować związek. Tempo narzuciła Marta, która jest w ciąży i - jak powiedziała - "nie chce tańczyć z brzuchem na swoim weselu".
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". Bogusia i Krzysztof opowiadają o małżeństwie, a Marta chwali się PIERŚCIONKIEM ZARĘCZYNOWYM od Pawła
Ślub i poród zbliżają się coraz większymi krokami. W najnowszych relacjach na Instastories Marta odpowiedziała na pytania fanów. Zdradziła m.in. planowany termin porodu.
Synek planowo dołączy do nas pod koniec czerwca - poinformowała, dodając, że wstępnie wybrała już szpital.
Celebrytka wyznała też, że starali się z Pawłem o dziecko ponad pół roku i że planuje rodzić "siłami natury".
Podziwiam kobiety, które decydują się na poród domowy. Ja bym nie miała aż takiej odwagi i chęci. Za to chciałabym kolejny raz rodzić siłami natury, bez znieczulenia - napisała.
Paszkin ujawnia, że w ciąży przytyła jedynie siedem kilogramów.
Nie odmawiam sobie, aczkolwiek pamiętam o zasadzie, żeby jeść dla dwojga, a nie za dwoje - podkreśla.
Internauci byli oczywiście ciekawi również daty ślubu. Okazuje się, że to już lada dzień.
"Tak" powiemy sobie... w ten weekend! - zdradza celebrytka.
Kibicujecie tej parze?