Szukająca aktorskich wyzwań Marta Wierzbicka opowiedziała o burzliwych, serialowych perypetiach Oli Zimińskiej w serialu Na Wspólnej.
Aktorka w nowym sezonie powróci do związku z mężczyzną, nie kryje jednak swojego żalu związanego z zakończeniem lesbijskiego wątku w produkcji. Według niej romans z kobietą nie miał na celu podniesienia oglądalności, ale zmiany w sposobie postrzegania par homoseksualnych. Wierzbicka przyznała, że specjalnie nie przygotowywała się do roli, jednak "miłość do drugiego człowieka" odkryła dzięki zasięgnięciu opinii znajomych oraz obejrzeniu sporej ilości filmów:
Ola znowu się zakocha i jak to zwykle bywa z jej życiem, nie będzie to zbyt szczęśliwa miłość. Żałuję, że ten wątek z kobietą tak szybko się skończył. Tym razem Ola będzie z chłopakiem. Nie przygotowywałam się bardzo do wątku z kobieta, nigdy nie byłam z kobieta, ale oglądałam sporo filmów, rozmawiałam ze znajomymi. Z Julką chciałyśmy pokazać miłość do drugiego człowieka, a nie do płci.
Źródło: Agencja TVN/x-news