Marta Wierzbicka zdobyła popularność dzięki roli Oli Zimińskiej w serialu TVN, Na Wspólnej. W pewnym momencie utożsamiana przez widzów z serialową postacią Marta postanowiła uwolnić się od swej bohaterki i odeszła z serialu, jednak dwa lata później ponownie pojawiła się w jego obsadzie. Wierzbicką znają też fani innego tasiemca, Pierwszej miłości. Poza tym aktorka gra na scenie stołecznego teatru Kapitol.
Po okresie wielkiego zainteresowania jej osobą, którego punktem kulminacyjnym był ogromny szum, jaki wywołała rozbierana sesja Wierzbickiej dla Playboya, aktorka usunęła się nieco w cień. Ostatni moment, gdy o Marcie było naprawdę głośno, to rok 2017, kiedy to Marta wystąpiła w Azji Express, zdobywając sympatię widzów i nowych fanów.
Dziś Wierzbicka, podobnie jak wiele jej koleżanek po fachu, utrzymuje żywy kontakt z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. To na Instagramie można się dowiedzieć najszybciej, co nowego dzieje się w życiu Wierzbickiej. Ostatnio aktorka zorganizowała na swoim Stories sesję pytań i odpowiedzi. Fani Marty pytali ją między innymi o spektakularną metamorfozę, której świadkami byliśmy kilkanaście miesięcy temu.
W tamtym czasie internautów zaniepokoił wręcz wygląd Marty Wierzbickiej, która straciła sporo kilogramów. Aktorka tłumaczyła, że nie odchudzała się drastycznie, a wagę gubiła powoli. Martę zaskoczyła wówczas postawa wielu kobiet, które pisały jej, że wygląda "za chudo" i "niezdrowo". Takie piętnowanie i ocenianie Wierzbicka odczuła na swojej skórze nie po raz pierwszy.
Zaczęłam się zastanawiać, w jakich w ogóle czasach żyjemy, dlaczego ludziom wydaje się, że mają prawo w ten sposób komentować wygląd innych, oceniać - mówiła aktorka.
Kiedy miałam 18 lat, największym problemem było dla mnie to, że nie mieszczę się w tym kanonie. Byłam szczupłą, małą dziewczynką, która ma duży biust. Miałam trudności z kupowaniem ubrań w sklepach, a gdy oglądałam staniki w Internecie, to wszystkie prezentujące je dziewczyny były szczupłe i miały taki mały, kształtny biust. [...] Mogłam się z tym pogodzić albo zrobić sobie operację zmniejszenia piersi, której się bałam, albo próbować głośno o tym mówić, żeby zamknąć usta innym. Dostałam za to po łbie - opowiadała w jednym z wywiadów aktorka.
Dziś Wierzbicka jest zadowolona ze swojej wagi. Na InstaStories wspomina, że w ciągu dwóch lat schudła 11 kg. Jej "rekord" wagi wynosił 64 kg, dziś waży 53 kilo.
Nie stosowałam żadnej diety, ograniczyłam się trochę w niektórych produktach, rozważniej wybierałam to, co jem, a przede wszystkim miałam problemy zdrowotne, które udało mi się naprawić. Dwa lata mi to zajęło - mówi Marta.