Marta Żmuda Trzebiatowska należy do grona celebrytów, którzy unikają dzielenia się informacjami na temat swojego życia prywatnego. Aktorka od 2015 roku jest żoną Kamila Kuli, z którym doczekała się dwójki dzieci. 38-latka na co dzień starannie chroni prywatność pociech i nie publikuje ich zdjęć w mediach społecznościowych. Celebrytka okazjonalnie pozwala sobie jednak na publiczne refleksje na temat macierzyństwa.
Marta Żmuda Trzebiatowska rzadko opowiada także o trwającym od siedmiu lat małżeństwie z Kamilem Kulą. Choć aktorzy czasem pojawiają się razem na salonach, w odróżnieniu od innych znanych par starają się raczej trzymać swój związek z dala od mediów, unikając wspólnych wywiadów czy okładek kolorowych magazynów. Kilka miesięcy temu w mediach pojawiły się doniesienia o rzekomym kryzysie w małżeństwie aktorów. Żmuda Trzebiatowska stanowczo zdementowała wówczas plotki, zapewniając, że jej małżeństwo ma się świetnie.
Przypomnijmy: Marta Żmuda Trzebiatowska dementuje doniesienia o kryzysie w związku i ostrzega: "WARA od mojego małżeństwa"
Ostatnio Marta Żmuda Trzebiatowska gościła w programie "Najlepszy weekend" w Radiu Złote Przeboje. W rozmowie z Odetą Moro aktorka niespodziewanie postanowiła zdradzić nieco szczegółów swojego związku z Kamilem Kulą i opowiedziała, w jaki sposób poznała ukochanego. Okazuje się, że początki relacji aktorów były nieco wyboiste. Jak wyznała Żmuda Trzebiatowska, wraz z Kulą przedstawiali się sobie kilka razy, a sama aktorka miała problem z zapamiętaniem przyszłego męża.
Jest olbrzymi problem z ustaleniem. Ja mojego męża poznawałam cztery razy, dopiero za czwartym razem go zapamiętałam. A on wszystkie te poprzednie razy pamięta i już za czwartym pomyślał o mnie, że jestem nieźle zadufana i nie będzie mi się po raz czwarty przedstawiał - wyznała w programie Radia Złote Przeboje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Marta Żmuda Trzebiatowska z bólem o swoim doświadczeniu po narodzinach dziecka: "Stałam pod ciepłą wodą i PŁAKAŁAM"
W rozmowie z Moro Żmuda Trzebiatowska przyznała, że Kamil Kula doskonale pamięta wszystkie spotkania z żoną na początku ich znajomości. Mało tego, jedno z nich zarejestrowały nawet telewizyjne kamery - przyszli małżonkowie zagrali bowiem wspólnie w serialu, na dodatek w tej samej scenie. Niestety Żmuda Trzebiatowska kompletnie nie pamięta współpracy z ukochanym. Jak zdradziła w programie "Najlepszy weekend", była wówczas skupiona na pracy z czworonożnym ekranowym partnerem.
On jest w stanie mi udowodnić wszystkie te trzy poprzednie razy, nie mogę się wyprzeć. Wręcz jeden jest zarejestrowany, bo zagraliśmy razem w serialu w jednym odcinku, w jednej scenie! Tylko tyle, że ja grałam z psem, i byłam bardzo skupiona, żeby tego psa ogarnąć, a on gdzieś tam przechodził. I ja tego nie pamiętam, żeby on w tej scenie też występował. Strasznie jest na to obrażony i oburzony. I taka to jest historia zakochania od pierwszego wejrzenia - powiedziała w rozmowie z Moro.
Spodziewaliście się, że tak wyglądały początki związku Marty Żmudy Trzebiatowskiej i Kamila Kuli?